Rada Medyczna dostała zielone światło, by przygotować wytyczne dotyczące możliwości przyjęcia trzeciej dawki szczepionki przeciwko koronawirusowi. Miałoby to dotyczyć tylko osób z niedoborem odporności.
Podczas spotkania Rady Medycznej z premierem Mateuszem Morawickimi i ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim rozmawiano o tym, kto będzie mógł się doszczepić trzecią dawką i od kiedy.
Rada Medyczna ma teraz ustalić szczegółowe kryteria, kto z powodu zaburzonej odporności powinien może przyjąć trzecią dawkę.
Niemal na pewno będą to osoby po przeszczepach.
Prawdopodobnie osoby z aktywną chorobą onkologiczną - w trakcie chemio- i radioterapii.
Rada Medyczna daje sobie na to - jak ustalił reporter RMF FM Mariusz Piekarski - kilkanaście dni. Jak usłyszał, chodzi o to, by podawanie trzeciej dawki było możliwe już na początku września, zanim nadejdzie czwarta fala epidemii koronawirusa.
Dziennikarz RMF FM relacjonuje, że w szpitalnych oddziałach leżą zakażeni koronawirusem pacjenci, którzy są po dwóch dawkach szczepionki przeciw Covid-19. To właśnie osoby z problemem immunosupresji, ich organizmy nie zareagowały wystarczająco na szczepienie.
Nie jest jeszcze pewne, jaki rodzaj szczepionki ma być podawany jako trzecia dawka.
Dynamika zakażeń koronawirusem w Polsce jest obecnie bardzo zbliżona do tej sprzed roku - wynika z modelu przygotowywanego przez naukowców z Politechniki Wrocławskiej.
W połowie września dzienna liczba zakażeń wyniesie prawdopodobnie 500-600 osób.
A pod koniec listopada może osiągnąć nawet ponad 30 tysięcy.
To będzie szczyt czwartej fali - powiedział prof. Tyll Krüger z Politechniki Wrocławskiej.
Z jego szacunków wynika, że w sumie w Polsce odporność na koronawirusa nabyło ok. 60 proc. ludzi - albo na skutek zakażeń lub dzięki szczepieniu. Nie wszystkie osoby zaszczepione i ozdrowieńcy są w pełni zabezpieczone przed koronawirusem. Zapewne ok. 80 proc. z nich - ocenił. Jak wskazał, dużo zależy np. od ich stanu zdrowia.