"Wzywamy rząd do tego, żeby poszerzył katalog osób, które mogą kwalifikować nas do szczepień" – oświadczyła w Sejmie posłanka Lewicy Magdalena Biejat. "Nie ma żadnego powodu, dla którego nie mogłyby tego robić pielęgniarki, położne i inne osoby posiadające wykształcenie medyczne czy ratownicy" - dodała.
Magdalena Biejat zwróciła uwagę, że istnieje ogromna dysproporcja między osobami, które są uprawnione do szczepień przeciwko Covid-19, bo ten katalog osób został poszerzony i mogą szczepić nie tylko lekarze, ale i felczerzy czy pielęgniarki. Jak oceniła, jest "wąskie gardło" w przypadku kwalifikacji do szczepień.
Nadal do szczepień mogą kwalifikować tylko lekarze - podkreślała. Jej zdaniem, regulacje w tym zakresie powinny zostać zmienione.
Senator Wojciech Konieczny, który jest dyrektorem naczelny Miejskiego Szpitala Zespolonego w Częstochowie, ocenił, że "do wiosny prędzej wirus sam osłabnie niż szczepionki nam w tym pomogą, gdyż tak mało Polaków będzie zaszczepionych". Miejmy nadzieję, że to jest falstart, nieudany start, a następne tygodnie to poprawią - podkreślił.
Poseł Zdzisław Wolski, który również jest lekarzem, zwracał również uwagę, że wciąż nie może odpowiedzieć pacjentom, kiedy zostaną zaszczepieni.
Trzeba wspólnymi siłami naciskać na rząd, żeby jak najszybciej skończyć te niepotrzebne, tysiące, dziesiątki tysięcy w skali roku, zgonów, których być nie powinno - ostrzegał.
Szczepienia przeciw Covid-19 w Polsce rozpoczęły się 27 grudnia. W pierwszej kolejności szczepieni są m.in. pracownicy sektora ochrony zdrowia. Termin zapisów na szczepienia w grupie zero został przedłużony do 14 stycznia. Następnie szczepionkę otrzymają m.in. seniorzy, służby mundurowe i nauczyciele.
Gdzie można się zaszczepić? Sprawdź