Od dzisiaj niemal pół Słowacji znajduje się w czarnej strefie, czyli takiej, w której obowiązują najostrzejsze restrykcje pandemiczne.
Do czarnej strefy na Słowacji trafiły wszystkie powiaty wzdłuż polskiej granicy. U naszych południowych sąsiadów w niedzielę wykryto ponad 5 tysięcy 300 nowych przypadków koronawirusa. W ubiegłym tygodniu było to nawet ponad 6 tysięcy 800. Biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców Słowacji, to tak, jakby w Polsce wykrywano prawie 50 tysięcy przypadków Covid-19 - dziennie.
Jak informuje reporter RMF FM Maciej Pałahicki, który jest na granicy polsko-słowackiej, po słowackiej stronie niemal wszyscy mają na twarzach maseczki. A przed wejściem np. do sklepu zakładają maski z certyfikatem FFP-2. Restauracje sprzedają jedzenie tylko na wynos, nie działają hotele, baseny czy kluby fitness.
Do kościoła w przygranicznej Suchej Horze ksiądz wpuszcza pięć zaszczepionych osób. Słowacy z zazdrością patrzą na polska stronę.
"Możemy do was jechać, ale to jest kontrolowane. Nie opłaca się. Potem trzeba iść na kwarantannę. To jest ryzyko i lepiej nie jechać" - usłyszał nasz reporter.
Słowacy nie mogą zrozumieć jak to jest, że u nich obowiązują tak restrykcyjne ograniczenia, a dwa kilometry dalej w Chochołowie nie obowiązują prawie żadne.
Słowackie laboratoria zanotowały w ostatnią środę rekordową liczbę nowych przypadków koronawirusa. Resort zdrowia poinformował w czwartek o 6713 pozytywnych wynikach testów. To najwyższy dzienny wzrost od początku pandemii w marcu 2020 r.
Dotychczas najwyższy dzienny wzrost zakażeń SARS-CoV-2 zanotowano 30 grudnia 2020 roku. Wzrosła także liczba osób hospitalizowanych. Na oddziałach covidowych jest 1890 pacjentów. 179 z nich korzysta z aparatury wspomagającej oddychanie. Wzrastają także liczby zmarłych. Trzeci dzień z rzędu notuje się ponad 30 zgonów w związku z Covid-19 - poinformowano w ostatni czwartek.
Od poniedziałku 36 z całkowitej liczby 79 powiatów na Słowacji znajduje się w grupie o najwyższym ryzyku epidemicznym. W praktyce oznacza to wprowadzenie na terenie powiatu poważnych ograniczeń w organizowaniu imprez masowych oraz w funkcjonowaniu restauracji, hoteli i niektórych usług.