"W całej Polsce w poniedziałek wieczorem, a o godz. 18 pod Pałacem Kultury w Warszawie, spotkajmy się wszyscy, aby w milczeniu wspierać prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza; to, co możemy zrobić, to okazanie solidarności i wsparcia" - napisał na Twitterze lider PO Grzegorz Schetyna.

W niedzielę podczas finału WOŚP w Gdańsku Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem. Atak przeprowadził mężczyzna, który podczas odliczania do "Światełka do nieba" wtargnął na scenę. Prezydent został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł operację. 

W nocy z niedzieli na poniedziałek doktor Tomasz Stefaniak, dyrektor ds. lecznictwa Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku poinformował - po pięciogodzinnej operacji Adamowicza - że pacjent żyje, ale jest w bardzo ciężkim stanie.

W poniedziałek wieczorem w kilkunastu miastach Polski - w miejscach, w których zazwyczaj odbywa się "Światełko do nieba" Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - odbędą się spotkania pod hasłem "Światełko - myślami z Pawłem Adamowiczem".  

"W całej Polsce dziś wieczorem, a o 18.00 pod Pałacem Kultury w Warszawie, spotkajmy się wszyscy aby w milczeniu wspierać @AdamowiczPawel. Będzie tam  wielu naszych przyjaciół. To, co możemy zrobić, to okazanie solidarności i wsparcia. Pokażmy, że nie boimy się nienawiści" - napisał na Twitterze Schetyna.

Zaraz po napaści w mediach społecznościowych politycy i zwykli obywatele apelowali o modlitwę za zdrowie i życie Adamowicza. Wśród nich znaleźli się m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki oraz szef Rady Europejskiej, b. premier Donald Tusk. 

Rzeczniczka prezydenta Gdańska Magdalena Skorupka-Kaczmarek poinformowała na poniedziałkowym briefingu, że stan prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza po niedzielnym ataku pozostaje bez zmian.

Opracowanie: