Resort kultury przeznaczy 100 mln zł na zabytki, które ucierpiały podczas powodzi. Wszystko w ramach Programu "Ochrona zabytków". "Jeśli to okaże się niewystarczające, kierownictwo resortu będzie szukać pieniędzy dalej" - powiedziała ministra kultury Hanna Wróblewska podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.
Resort kultury przeznaczy 100 mln zł na zabytki, które ucierpiały podczas powodzi.
Nabór na dofinansowania będzie możliwy od stycznia 2025 w ramach Programu "Ochrona zabytków".
Ministra kultury Hanna Wróblewska zapewniła, że jeżeli 100 mln zł okaże się niewystarczające, kierownictwo resortu będzie "szukać pieniędzy dalej".
Wiadomo, że to będzie bieg długodystansowy. W ciągu roku nie postawi się na nowo, nie zakonserwuje się wszystkiego na nowo. Chodzi o to, żeby uratować wszystko, co jest możliwe - podsumowała ministra kultury.
W czasie powodzi jednymi z najbardziej zniszczonych zabytków był m.in. klasztor franciszkanów w Kłodzku i Most św. Jana w Lądku-Zdroju.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej ministra kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska podkreśliła, że decyzję o zmianach w Programach Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego podjęto po rozmowach z ekspertami.
Wnioski będą oceniać niezależni eksperci, a wyniki nie będą zaburzane przez skrajne oceny, dzięki wprowadzeniu mediany zamiast średniej do wyliczenia końcowej oceny eksperckiej.
Zdecydowaliśmy się oddać większą władzę ekspertom zaproszonym do oceny wniosków. Dotąd ocena była podzielona na dwa duże komponenty - była to ocena tzw. merytoryczna i tzw. strategiczna. Zrezygnowaliśmy z oceny strategicznej. To eksperci zaproszeni do oceny wniosków kształtują całość oceny. Będą mieli do wyboru dwa segmenty. Pierwszy tj. ocena merytoryczna, czyli ekspert decyduje w punktach od 0 do 60, na ile uważa ten projekt za interesujący, najlepszy. Ale też w jego ręku pozostaje coś w rodzaju oceny strategicznej. Tzn. on rekomenduje projekty do 40 pkt, które z jego sugestii są warte realizacji - powiedziała Hanna Wróblewska.
Jak wyjaśnie ministra kultury, "wyeliminowaliśmy taką ocenę, która była dawana za wkład własny. To oznacza, że w konkursach będą brały również udział wnioski, które startują na 100 proc. finansowania. Nie potrzeba już do tego specjalnego pozwolenia ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Oczywiście, cenimy sobie wnioski, które są komponowane w dywersyfikowany sposób, ale nie podlega to już ocenie. Chcemy w ten sposób wyrównać szanse małych podmiotów z podmiotami dużymi."