W Stroniu Śląskim ruszyło wielkie sprzątanie. Do miasteczka przyjechał ciężki sprzęt, który stara się usypać prowizoryczne drogi. Miasto nadal nie ma jednak prądu. Kiedy w nocy panują tam egipskie ciemności - domy zaczynają plądrować szabrownicy.

Kiedy zapada zmrok, szabrownicy pukają do mieszkań, podszywając się pod wolontariuszy - tłumaczy reporterowi RMF FM sekretarz gminy Tomasz Olszewski. 

Pod wolontariuszy podszywają się osoby, które mają na celu zastraszanie naszych mieszkańców i chęć ich obrobienia. To są przypadki kryminalne - dodaje. 

W dużej części Stronia Śląskiego i w okolicach wciąż nie ma prądu i żadnej łączności. Ludzie nie mają więc jak zgłaszać na policję takich przypadków. Lokalne władze zapewniają jednak, że będą się starały z tym walczyć.

Jesteśmy w ciągłym kontakcie ze służbami, które mają wpływ na nasze bezpieczeństwo - mówi sekretarz gminy. 

Stopniowo w najbliższych dniach ma być przywracany prąd. W miasteczku ruszyły tymczasem próby odbudowy części dróg.

Okradali garaże w zalanych Głuchołazach

W zalanych Głuchołazach na Opolszczyźnie szabrownicy okradali garaże. Patrol miejscowej policji zatrzymał w sprawie dwóch mężczyzn. 

Policjantów zaalarmował świadek. Powiedział, że dwóch mężczyzn ubranych na roboczo kradnie felgi i opony z garaży przy Jana Pawła II. Pod ten adres skierowano patrol - natrafił na busa zarejestrowanego w powiecie cieszyńskim na Śląsku, w którym było osiem aluminiowych felg. Rozpoczęto poszukiwania podejrzanych. Bardzo szybko udało się ustalić ich wizerunki na podstawie zapisu kamer pobliskiego monitoringu. 

W teren wysłano więcej policjantów, którzy po kilkudziesięciu minutach natrafili na poszukiwanych i zatrzymali ich.

Do akcji wkroczyło wojsko

Minionej nocy o intensywnych działaniach patroli wyposażonych w noktowizję i termowizję na terenach dotkniętych powodzią poinformował Sztab Generalny Wojska Polskiego. 

"Uwaga szabrownicy! Żandarmeria Wojskowa, wraz z policją i żołnierzami wojsk operacyjnych, prowadzi intensywne działania prewencyjne na terenach powodziowych. Wspólne patrole wyposażone w noktowizję i termowizję sprawią, że każdy wasz ruch zostanie natychmiast wykryty, a konsekwencje będą nieuchronne. Noc i brak prądu nie są waszymi sprzymierzeńcami i nie dadzą wam żadnej przewagi. Widzimy wszystko!" - przekazał na platformie X Sztab Generalny.

We wtorek wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział wzmożone działania operacyjne na terenach dotkniętych powodzią i wspólne patrole skierowane do ochrony dobytku osób ewakuowanych. Ochrona tych miejsc jest dla nas priorytetem. Kierujemy dodatkowe siły i środki - ze strony Żandarmerii Wojskowej będzie to 500 żandarmów, którzy już dziś na terenie województwa dolnośląskiego i opolskiego, we współdziałaniu z policją, będą prowadzili działania prewencyjne i operacyjne - powiedział szef MON. Dodał, że chodzi m.in. o nocne patrole z wykorzystaniem noktowizorów.

Wicepremier powiedział, że wykorzystywanie ludzkiej tragedii przez szabrowników jest ohydne. Będziemy wyłapywać i surowo karać wszystkich tych, którzy zdobędą się na taki czyn - zapowiedział.

Komendant główny policji insp. Marek Boroń poinformował we wtorek o pierwszych przypadkach szabrownictwa. W dniu wczorajszym to była stacja Orlen, powiat kłodzki, dwie osoby zatrzymane przy próbie kradzieży. Drugi przypadek to warsztat samochodowy, Lewin Brzeski, skradziony samochód, też dwie osoby zatrzymane - przekazał. 

Jak informowało RMF FM, policjanci z Lewina Brzeskiego zatrzymali we wtorek dwóch mężczyzn, którzy interesowali się jedną z zalanych posesji na terenach dotkniętych powodzią. W ich samochodzie policjanci znaleźli przedmioty mogące służyć do włamania.

Policja zapewnia, że na bieżąco monitoruje sytuację w regionach powodziowych. Funkcjonariusze pionu kryminalnego patrolują tereny, gdzie woda już opadła, sprawdzają zabezpieczenie mienia pozostawionego w trakcie ewakuacji. 

Policja apeluje, by informować o każdym podejrzanym zachowaniu osób najbliższą jednostkę policji, służby z nią współpracujące, lub dzwoniąc pod numer alarmowy 112.

Opracowanie: