Amerykańska Akademia Filmowa podała nazwiska osób, które 15 stycznia ogłoszą, kto otrzymał nominacje do tegorocznych Oscarów. To reżyser Alfonso Cuarón, producent J.J. Abrams, aktor Chris Pine i szefowa Akademii, Cheryl Boone Isaacs.
Zaplanowane na 15 stycznia ogłoszenie nominacji będzie miało miejsce w Samuel Goldwyn Theater w Beverly Hills. Specjalna konferencja prasowa transmitowana na żywo rozpocznie się o 14:30 czasu polskiego. W pierwszej części Cuarón i Abrams ogłoszą nominowanych w 11 kategoriach (m.in. pełnometrażowy film animowany, pełnometrażowy dokument, montaż, montaż dźwięku). Kilka minut później Pine i szefowa Akademii odkryją karty w pozostałych 13 kategoriach ( m.in. nominacje dla aktorów pierwszoplanowych i drugoplanowych, najlepszego obrazu nieanglojęzycznego, reżysera, za scenariusz oryginalny i adaptowany oraz dla najlepszego filmu).
Producenci oscarowej gali podkreślają, że ogłoszenie nominacji będzie miało w tym roku wyjątkową formę. Podanie na konferencji nazwisk ze wszystkich 24 kategorii ma pomóc w pokazaniu tych gałęzi przemysłu filmowego, o których często się zapomina i które rzadko są w centrum medialnego zainteresowania.
Ceremonia rozdania Oscarów odbędzie się 22 lutego. Poprowadzi ją Neil Patrick Harris - amerykański aktor, którego można było ostatnio zobaczyć m.in. w "Zaginionej dziewczynie" w reżyserii Davida Finchera.
Kinomani z Polski liczą na to, że na czwartkowej konferencji wśród nominowanych znajdą się filmowcy znad Wisły. "Joanna" Anety Kopacz z Wajda Studio i "Nasza klątwa" Tomasza Śliwińskiego to dwa krótkometrażowe dokumenty, które są na shortliście w tej kategorii. Wśród faworytów w kategorii: "najlepszy film nieanglojęzyczny" jest z kolei "Ida" Pawła Pawlikowskiego, a nominacja dla niej wydaje się formalnością. Co ważne, producenci polskiego kandydata do Oscara zapowiadali już kilka miesięcy temu, że będą walczyć również o nominacje w kategoriach: najlepszy film nieanglojęzyczny, reżyseria, scenariusz, zdjęcia oraz drugoplanowa rola kobieca, za kreację Agaty Kuleszy.