Ruszył Oscarowy wyścig. Kolejne stowarzyszenia amerykańskich artystów i krytyków przyznają coroczne nagrody. Można wskazać już pierwszych faworytów do przyszłorocznych nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej.
Swoje nagrody przyznali już między innymi krytycy filmowi z Chicago, Florydy, Międzynarodowa Akademia Prasy, recenzenci z Nowego Jorku i z National Board of Review. Na razie na czele, z największą liczbą nagród, jest "The Artist", film o początkach dźwięku w kinie.
Akcja rozgrywa się w Hollywood w 1927 roku. Główny bohater filmu George Valentin jest gwiazdą kina niemego. Nadchodząca era dźwięku sprawia, że aktor popada w zapomnienie. Jednak dzięki zachętom swojej przyjaciółki, wschodzącej gwiazdy, postanawia powrócić do branży jako tancerz. Ciekawe, czy Amerykańska Akademia nominuje i nagrodzi francuski, niemy, czarno-biały film. Na razie ma on najwięcej nominacji do Złotych Globów. W Paryżu ogłoszono dziś nominacje do nagród Les Lumieres przyznawanych przez zagranicznych krytyków. "The Artist" jest faworytem tegorocznej edycji.
Amerykańscy krytycy nagradzają też "Drzewo życia", laureata tegorocznej Złotej Palmy w Cannes. Film z Bradem Pittem był już w naszych kinach, "Spadkobierców" z Georgem Clooney'em i "Hugo", pierwszą animację 3D w dorobku Martina Scorsese, będzie można zobaczyć w lutym.
Oba filmy biorą udział w oscarowym wyścigu, zgarniając co kilka dni kolejne nagrody. Nominacje do Oscarów poznamy 24 stycznia 2012, a ceremonia odbędzie się 26 lutego w Teatrze Kodaka w Hollywood. Poprowadzi ją Billy Crystal. Amerykański komik zastąpi Eddiego Murphy'ego, który wycofał się z roli gospodarza gali. Crystal oscarową ceremonię prowadził już osiem razy.