Dwie polskie załogi wystartują w czwartek w Rajdzie Sardynii, siódmej rundzie mistrzostw świata w sezonie 2013. Michał Kościuszko z pilotem Maciejem Szczepaniakiem otrzymali ósmy, a Robert Kubica z Maciejem Baranem dwudziesty ósmy numer startowy. W sumie na liście zgłoszeń znalazło się 56 załóg.
Dzięki bardzo dobrej jeździe w Rajdzie Akropolu Robert Kubica awansował na szóstą pozycję w klasyfikacji generalnej WRC-2 mistrzostw świata. Krakowianin jest uważany za poważnego kandydata do zwycięstwa na Sardynii, tym bardziej, że szutrowa trasa jest - zdaniem fachowców - łatwiejsza niż ta, po której jechał w Grecji. Mimo to ewentualne zwycięstwo Polaka nie będzie łatwe, bo na starcie pojawią się wszyscy czołowi kierowcy rywalizujący w WRC-2. To m.in. lider klasyfikacji, kierowca z Kataru Abdulaziz Al-Kuwari (Ford Fiesta RRC), wicelider Nicolas Fuchs z Peru (Mitsubishi Lancer Evo X) oraz trzeci w klasyfikacji Ukrainiec Jurij Protasow (Ford Fiesta RRC), który w Grecji był najgroźniejszym rywalem Kubicy.
Trudne zadanie czeka także Kościuszkę, który wystartuje nowym samochodem - Fordem Fiestą RS WRC. Po serii awarii technicznych poprzedniego Mini WRC, które wykluczyły go z walki o lepsze lokaty na początku sezonu, załoga zmieniła samochód i wraca do rywalizacji nowym autem. Na Sardynii Fordem Fiestą pojedzie osiem załóg, pozostałe będą miały do dyspozycji VW Polo WRC i Citroeny DS3 WRC. Przylecieliśmy na Sardynię prosto z Wielkiej Brytanii, gdzie testowaliśmy Fiestę. W Fordzie czuję się świetnie, to bardzo dobre auto - opisywał Michał Kościuszko.
Od ubiegłego roku skrócono rywalizację na Rajdzie Sardynii skrócono z czterech do dwóch dni, w trakcie których zawodnicy pokonają 16 odcinków specjalnych o łącznej długości 304,7 km.