Wprawdzie podczas mundialu w RPA Holendrzy wypadli lepiej od Niemców, jednak na rynku transferowym wyprzedzają ich nasi zachodni sąsiedzi. Wicemistrzowie świata zostali wycenieni na 256,8 mln euro, zaś brązowi medaliści Niemcy - na 332,5 mln. Najwięcej warci są mistrzowie świata, Hiszpanie - 650 mln.
Według strony internetowej "transfermarkt.de", najbardziej wzrosła wartość Thomasa Müllera. Przed turniejem zainteresowani musieliby zapłacić za niego Bayernowi Monachium 10 mln euro, teraz już 23 mln. Postęp, jakiego dokonał Müller, robi wrażenie. W zeszłym roku piłkarz grał jeszcze w rezerwach mistrza Niemiec i często kopał piłkę z amatorami. Teraz 20-letni zawodnik jest gwiazdą reprezentacji.
Wśród Hiszpanów najdroższy okazuje się pomocnik Xavi. Jest wart 65 mln euro. Niewiele mniej, bo 60 mln trzeba byłoby zapłacić za Andreasa Iniestę, a 55 mln - za Cesca Fabregasa.
Z klei u wicemistrzów świata Holendrów "króluje" Arjen Robben - 40 mln euro. Na podium znaleźli się także Wesley Sneijder - 35 mln euro i Robin van Persie - 25 mln.
Wśród polskich zawodników występujących w ekstraklasie najbardziej ceniony jest napastnik Wisły Kraków Paweł Brożek - 2,9 mln euro. Sto tysięcy mniej kosztowałby pomocnik Maciej Iwański z Legii Warszawa. A wśród tych zawodników, którzy grają za granicą, najwyżej notowany jest bramkarz Fiorentiny Artur Boruc - 9,5 mln euro. Po 7,5 mln kosztują skrzydłowy Borussii Dortmund Jakub Błaszczykowski i napastnik Auxerre Ireneusz Jeleń.