Will Smith, który zaśpiewa w niedzielę w Moskwie podczas uroczystości zakończenia piłkarskich mistrzostw świata, dowcipnie ocenił zdolności aktorskie brazylijskiego napastnika Neymara "To jest mój gość" - powiedział gwiazdor Hollywood.
W fazie grupowej mundialu Neymar był piłkarzem najczęściej faulowanym i wielokrotnie, nie zawsze wskutek fauli, padał na murawę.
On wykonał spektakularną robotę. To jest mój gość. Gdy jesteś aktorem, czasami grasz "W pogoni za szczęściem", czasami "Dzień Niepodległości", a raz na jakiś czas "Bardzo dziki zachód" - powiedział Smith podczas konferencji prasowej w Moskwie, wywołując salwy śmiechu wśród dziennikarzy.
Smith, a także amerykański wokalista Nicky Jam i albańska piosenkarka Era Istrefi są autorami oficjalnego hymnu rosyjskiego mundialu "Live it up". 49-letni aktor zaśpiewa go na zakończenie mistrzostw, co - jak zapewnił - jest dlań "spełnieniem marzeń".
Nie chciał odpowiedzieć na pytanie, kto jest faworytem niedzielnego meczu finałowego, ale oddał hołd chorwackiemu bramkarzowi Danijelowi Subasicowi za postawę w konkursie rzutów karnych w ćwierćfinale przeciwko Rosji. Był to najbardziej pamiętny moment mundialu - ocenił Smith.
Finał mistrzostw świata Francja - Chorwacja rozpocznie się w niedzielę na moskiewskim stadionie Łużniki o godz. 17 czasu polskiego.
(m)