Anglicy od 1990 roku, zaś Chorwaci od 1998 nie grali w półfinale piłkarskich mistrzostw świata. Mecz tych drużyn o awans do finału rosyjskiego mundialu odbędzie się w dziś o godz. 20 czasu polskiego na stadionie Łużniki w Moskwie. W statystykach lepsi są Wyspiarze.
Obie reprezentacje nie walczyły ze sobą od niemal dekady. W eliminacjach MŚ 2010 Anglicy nie dali żadnych szans Chorwatom, wygrywając na wyjeździe 4:1 i u siebie 5:1. Strzelcami honorowych bramek byli, odpowiednio, grający w MŚ 2018 Mario Mandzukic oraz Eduardo da Silva, który od kilku miesięcy jest zawodnikiem... Legii Warszawa. Anglicy wcześniej pokonali Chorwatów m.in. podczas Euro 2004 - 4:2, po dwóch trafieniach 18-letniego wówczas Wayne'a Rooneya. Ogólny bilans to cztery zwycięstwa "Synów Albionu", dwie porażki i remis.
Nasz zespół, chociaż w składzie ma też młodych zawodników, to jednak jest bardziej doświadczony od angielskiego. Szanujemy każdego przeciwnika, ale wierzymy w zwycięstwo, nie boimy się tej rywalizacji. Będziemy walczyć do ostatniej kropli potu, aby osiągnąć cel i znaleźć się w finale. Wspaniale jest widzieć tak szczęśliwych chorwackich kibiców i mam nadzieję, że w równie dobrych nastrojach będą pod następnych meczach - przyznał Mandzukic.
Anglicy byli już mistrzami świata, choć 52 lata temu. Chorwaci jako niezależny kraj występują w największym turnieju dopiero od 20 lat, zresztą w debiucie odnieśli wielki sukces i sięgnęli po brąz. Wyspiarze są wyżej w rankingu FIFA - na 12. miejscu, rywale na 20., "Trzy Lwy" mają w składzie najlepszego strzelca tegorocznego czempionatu Harry'ego Kane'a - sześć bramek, lecz Chorwaci też szczycą się swymi gwiazdami, na czele z Luką Modricem, Ivanem Rakiticem i Mandzukicem. Do tego bałkańscy piłkarze nie przegrali jeszcze w tym mundialu, chociaż w fazie pucharowej dwukrotnie o ich awansie musiały przesądzić karne. Natomiast Anglicy ulegli już Belgii 0:1.
Przede wszystkim nie wywieramy na siebie większej presji z tytułu tego, co wydarzyło się w 1998 roku. To, co zrobiła tamta chorwacka drużyna narodowa, było imponujące, ale chcemy wciąż pisać własną historię i cieszyć się tym, co robimy - podkreślił środkowy pomocnik Rakitic, odnosząc się do wspaniałego osiągnięcia sprzed lat Davora Sukera, Zvonimira Bobana czy Slavena Bilica.
Do historii nie chcą też wracać Anglicy. W 1990 roku ich starsi koledzy w półfinale MŚ przegrali w "jedenastkach" z RFN, a w spotkaniu o brąz nie sprostali gospodarzom - Włochom 1:2.
Koncentrujemy się na tym, co się teraz dzieje, a nie na przeszłości. Nie możemy się już doczekać przyszłości - przyznał obrońca Ashley Young i dodał: Chorwacja to bardzo dobry zespół, który nie znalazł się w półfinale przypadkiem. Fantastycznym zawodnikiem jest Modric. Jednak my chcemy skupić na sobie. Jesteśmy w lepszej pozycji i mamy większe szanse na sukces niż w momencie przyjazdu mundialu.
Klasę Modrica, byłego rozgrywającego Tottenhamu Hotspur, doceniał także obecny gracz "Kogutów" Eric Dier. Z tego zespołu są także Kane, Dele Alli czy Kieran Trippier. Modric potrafi wykreować magiczne momenty podczas meczów. Wielu z nas zna go z ligi angielskiej. Światowej klasy piłkarzem jest również Ivan Rakitic - analizował Dier.
Chorwackie media piszą o środowym meczu jako o "partii szachów". Selekcjoner Zlatko Dalic być może trochę poprzestawia figury i - jak zaznaczają dziennikarze - może dokonać pewych roszad. Na prawej obronie Sime Vrsaljko mógłby zastąpić Domagoj Vida, co sprawi, że na środek "wskoczy" rezerwowy dotychczas Vedran Corluka. W drugiej linii, zamiast Andreja Kramarica, może pojawić się Marcelo Brozovic lub Milan Badelj.
Obydwie ekipy mają też swoich pewniaków, takich jak Modric i Jordan Henderson. Ten drugi, 28-letni pomocnik Liverpoolu, nie doznał porażki w żadnym z 30 ostatnich występów w reprezentacyjnej koszulce. W historii angielskiego futbolu nie było gracza z taką serią. Nic dziwnego, że selekcjoner Gareth Southgate powinien od niego zaczynać ustalanie składu.
Dwa lata temu Hendersona zabrakło na boisku, a drużyna Anglii przegrała z Islandią 1:2 w 1/8 finału mistrzostw Europy we Francji. Przez ten czas nastąpiło wiele zmian, sporo się nauczyliśmy, także na swoich błędach. Dziś widzimy jak wszyscy w kraju nas wspierają, to znakomite uczucie - przyznał angielski pomocnik.
Przypuszczalne składy (1/2 finału, środa, godz. 20 polskiego czasu, Moskwa):
Chorwacja: 23-Danijel Subasic - 21-Domagoj Vida, 5-Vedran Corluka, 6-Dejan Lovren, 3-Ivan Strinic - 18-Ante Rebic, 7-Ivan Rakitic, 9-Andrej Kramaric, 10-Luka Modric, 4-Ivan Perisic - 17-Mario Mandzukic.
Anglia: 1-Jordan Pickford - 2-Kyle Walker, 5-John Stones, 6-Harry Maguire - 12-Kieran Trippier, 20-Dele Alli, 8-Jordan Henderson, 7-Jesse Lingard, 18-Ashley Young - 10-Raheem Sterling, 9-Harry Kane.
Sędzia: Cuneyt Cakir (Turcja).
(m)