Niesamowite widowisko stworzyli Holendrzy i Australijczycy na stadionie w Porto Alegre! "Pomarańczowi" wygrali ostatecznie 3:2, choć od 54. minuty przegrywali 1:2. Swoje trzecie gole na mundialu w Brazylii zdobyli Robin van Persie i Arjen Robben. Dla Australii trafiali Tim Cahill i Mile Jedinak. Decydującą bramkę w 68. minucie strzelił natomiast Memphis Depay. Na RMF 24 relacjonowaliśmy to spotkanie minuta po minucie!
Dwa pierwsze gole padły w tym meczu w odstępie zaledwie kilkudziesięciu sekund. W 20. minucie Robben w swoim stylu rozpoczął rajd jeszcze na własnej połowie i ruszył w kierunku bramki Mata Ryana. Obrońcy nie byli w stanie mu przeszkodzić, a skrzydłowy Bayernu Monachium lewą nogą posłał piłkę do siatki. To jego czwarty gol w czterech występach na mundialu.
Nie minęła nawet minuta, a już w kolejnej akcji Australijczycy doprowadzili do remisu. Jednego z piękniejszych goli tych mistrzostw strzelił Tim Cahill, z woleja uderzając pod poprzeczkę. Jeszcze przed przerwą "Socceroos" mogli natomiast wyjść na sensacyjne prowadzenie. W 31. minucie groźnie strzelał Mathew Leckie, ale minimalnie chybił.
W 43. minucie Cahill ujrzał żółtą kartkę za ostry faul na Bruno Martinsie Indim. Kontuzjowany Holender musiał zostać zmieniony. Opuścił boisko na noszach.
Niespełna 10 minut po rozpoczęciu drugiej połowy Australijczycy objęli prowadzenie. Daryl Janmaat zagrał ręką w polu karnym i sędzia bez wahania wskazał na 11. metr. Rzut karny pewnie wykonał Mile Jedinak.
Podobnie jak w pierwszej połowie, odpowiedź rywali była błyskawiczna. Już w 58. minucie swojego trzeciego gola na mundialu strzelił Robin van Persie. "Oranje" poszli za ciosem i już w 68. minucie wygrywali 3:2. Memphis Depay odwrócił się z piłką za polem karnym i ładnym strzałem pokonał Ryana. To jego pierwsza bramka w narodowych barwach.
Australijczycy zaciekle walczyli o kolejnego gola. Nie zdołali już jednak pokonać Jaspera Cillessena. Po tym meczu Holendrzy są już o krok od awansu do kolejnej rundy. "Socceroos" spotkaniem z Hiszpanią pożegnają się natomiast z turniejem.
Bramki: 0:1 Arjen Robben (20), 1:1 Tim Cahill (21), 2:1 Mile Jedinak (54-karny), 2:2 Robin van Persie (58), 2:3 Memphis Depay (68).
Żółte kartki: Tim Cahill (Australia) - Robin van Persie (Holandia).
Sędzia: Djamel Haimoudi (Algieria).
Australia: Mathew Ryan - Matthew Spiranovic, Alex Wilkinson, Jason Davidson, Ryan McGowan - Mark Bresciano (51. Oliver Bozanic), Mile Jedinak, Matt McKay - Tommy Oar (77. Adam Taggart), Matthew Leckie, Tim Cahill (69. Ben Halloran).
Holandia: Jasper Cillessen - Ron Vlaar, Stefan de Vrij, Bruno Martins Indi (45+3. Memphis Depay), Daley Blind - Nigel de Jong, Daryl Janmaat, Jonathan de Guzman (78. Georginio Wijnaldum), Arjen Robben, Wesley Sneijder - Robin van Persie (87. Jeremain Lens).
W meczach pierwszej serii spotkań fazy grupowej zdecydowanie lepiej wypadli Holendrzy. Zdeklasowali mistrzów świata z Hiszpanii, wygrywając aż 5:1. Kibice zapamiętają z tego meczu szczególnie cudowną bramkę zdobytą głową przez Robina van Persiego.
Australijczycy po pierwszym meczu byli natomiast w zupełnie innych nastrojach. Na otwarcie przegrali 1:3 z Chile. W tej sytuacji zwycięstwo ekipy z Antypodów nad Holendrami zostałoby potraktowane jako ogromna sensacja. Kibice z Australii pocieszali się niedzielną wygraną z "Oranje" 6:1 w finale Pucharu Świata w hokeju na trawie.
Obie reprezentacje zmierzyły się dotąd trzy razy, ale tylko towarzysko. Dwa spotkania zakończyły się remisami, a raz triumfowali Australijczycy. W 2008 roku wygrali w Eindhoven 2:1. Bramki strzelili Harry Kewell i Josh Kennedy.
Holendrzy to trzykrotni wicemistrzowie świata z 1974, 1987 i 2010 roku. Nigdy nie sięgnęli natomiast po tytuł. Dla Australii, która po raz czwarty gra na mundialu, największy sukces to awans do 1/8 finału na niemieckich boiskach w 2006 roku.