Łódzka prokuratura apelacyjna od czterech lat prowadzi śledztwo dotyczące utrudniania postępowania w sprawie zabójstwa byłego szefa policji gen. Marka Papały. Przesłuchała dotąd policjantów i prokuratorów biorących wcześniej udział w śledztwie. Ich zeznania są objęte tajemnicą.
Śledztwo w sprawie utrudniania postępowania prowadzone jest od 2008 roku i dotyczy dwóch wątków - nieprzekazania policyjnej notatki z 1998 roku i niepoinformowania prokuratorów "o pewnych czynnościach". Ten drugi wątek jest objęty klauzulą "tajne". Przesłuchano w nim policjantów i prokuratorów, którzy wcześniej zajmowali się tą sprawą - powiedział rzecznik łódzkiej prokuratury apelacyjnej Jarosław Szubert.
Szubert zaznaczył, że ze względu na utrudniony dostęp do policyjnych dokumentów badanie tego wątku trwa miesiącami. Na wgląd do tych materiałów musimy za każdym razem uzyskać zgodę ministra spraw wewnętrznych, a to powoduje przedłużanie śledztwa - dodał. Postępowanie w tej sprawie od 2009 roku jest prowadzone równolegle z głównym śledztwem dotyczącym zabójstwa Papały.
Postępowanie zaczęło się od sprawy notatki z lipca 1998 roku, która wskazywała na gangstera Rafała K. jako na zabójcę Marka Papały. Nie została ona przekazana warszawskim prokuratorom prowadzącym śledztwo bezpośrednio po sporządzeniu, tylko z sześcioletnim opóźnieniem - dopiero w 2004 roku. Na istnienie notatki naprowadzili prokuraturę śledczy z Austrii badający sprawę wiedeńskiego mafiosa Jeremiasza Barańskiego ps. Baranina (siedział w austriackim areszcie za zlecenie zabójstwa b. ministra sportu Jacka Dębskiego). Wtedy okazało się, że notatka jest w policyjnym Centralnym Biurze Śledczym.
W marcu 2010 roku łódzka prokuratura zwróciła się do austriackich organów ścigania o pomoc prawną w tej sprawie. Chodziło - jak informowali śledczy - o zweryfikowanie zdarzeń, które miały miejsce na terenie Austrii i są związane z postępowaniem ws. Papały. W lipcu tego samego roku łódzcy prokuratorzy przesłuchali w Austrii świadka. Jego zeznania - zdaniem śledczych - wniosły wiele ważnego do śledztwa dotyczącego ukrycia policyjnej notatki.
Gen. Marek Papała, były komendant główny policji, został zastrzelony w Warszawie 25 czerwca 1998 roku w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. W toku śledztwa rozpatrywano 11 wersji. Sprawę prowadziła prokuratura apelacyjna w Warszawie. W końcu 2009 roku śledztwo przekazane zostało Prokuraturze Apelacyjnej w Łodzi. Przełom w postępowaniu nastąpił zimą 2011 roku. Ustalono wtedy mężczyznę, który mógł znać okoliczności zabójstwa Papały. Według nowych ustaleń do zabójstwa doszło w wyniku napadu rabunkowego z użyciem broni palnej. Sprawcy zmierzali ukraść samochód należący do Papały. Podczas napadu jeden z mężczyzn oddał śmiertelny strzał do byłego komendanta policji.
W tej sprawie w miniony poniedziałek zatrzymano w sumie pięciu mężczyzn. Dwóch z nich Igor M. ps. Patyk (dawniej Igor Ł. - zmienił nazwisko) i Mariusz M. usłyszało zarzuty zabójstwa Marka Papały, które miało związek z usiłowaniem rozboju z bronią w ręku na jego osobie. Dwie kolejne osoby - bracia J. - usłyszeli zarzuty usiłowania napadu rabunkowego na Marku Papale. Piąta osoba, Tomasz W. - zarzuty związane z przestępczością samochodową. Takie same zarzuty usłyszeli również czterej wymienieni wcześniej sprawcy. Wszyscy trafili na trzy miesiące do aresztu.