Jak zbadać rynek? Jak skutecznie się promować? Jak zaplanować rozwój firmy? Jak być o krok przed konkurencją? To tylko z kilka z wielu pytań, jakie przez cały tydzień zadaliście naszemu ekspertowi dr Tymoteuszowi Doligalskiemu ze Szkoły Głównej Handlowej w ramach akcji Mapa przedsiębiorczości w RMF FM i na RMF24.pl. Za wszystkie dziękujemy. Najciekawsze i najczęściej zadawane znajdziecie zebrane poniżej. Od poniedziałku kolejna część naszego cyklu. Tym razem będziemy się zastanawiać jak ocenić potencjał swojego biznesu zanim wystartujemy. Na Wasze pytania odpowiadać będzie Jarosław Stefański z mBanku. Zapraszamy do śledzenia naszej strony.
Mapa przedsiębiorczości to akcja RMF FM, która ma Wam pomóc uruchomić i rozkręcić własny interes. Przez kilkanaście tygodni od A do Z omówimy, jak przygotować się do założenia firmy, jak ją sfinansować, rozruszać i jak osiągnąć sukces.
Piątek 25.09.2015
Tymoteusz Doligalski: Nie znam ofert kursów ani szkoleń. Polecam za to lekturę poniższych pozycji:
1. "Strategia błękitnego oceanu. Jak stworzyć wolną przestrzeń rynkową i sprawić, by konkurencja stała się nieistotna" (W. Chan Kim, Renée Mauborgne) - książka zachęca do kreatywnej redefinicji oferty
2. "Tworzenie modeli biznesowych. Podręcznik wizjonera" (Alexander Osterwalder, Yves Pigneur) - pozycja przedstawia metodykę zmian modeli biznesu.
3. "Klient jako kapitał. Budowa cennego majątku relacji z klientem i zarządzanie nim" - przedstawia relacje z klientami w świetle: pozyskania, budowy lojalności i sprzedaży dodatkowej. Dobra pozycja jako podręcznik akademicki i poradnik.
4. "Tajemniczy mistrzowie XXI wieku. Strategie sukcesu nieznanych liderów na światowych rynkach" (Herman Simon) - Pozycja opisuje mało znane firmy, które często mają znaczące udziały w swoim rynku w ujęciu światowym. Ciekawa pozycja, w szczególności dla tych, którzy działają w sektorze B2B lub chcą rozwinąć eksport.
5. "E-marketing w praktyce" (Artur Maciorowski) - wprowadzanie do e-marketingu dla początkujących
Oprócz tego zachęcam do lektury dwóch pozycji, których jestem autorem lub współautorem:
1. "Internet w zarządzaniu wartością klienta" - książka tłumaczy na czym polega zarządzanie wartością klienta i jak wykorzystać internet w celu rozwoju trwałych i rentownych relacji z klientami (książka do pobrania jako pdf. Link znajduje się poniżej)
2. "Modele biznesu w Internecie. Teoria i studia przypadków polskich firm" - praca zbiorowa przedstawiająca sposób analizy modeli biznesu oraz modele biznesu polskich firm w znacznym stopniu wykorzystujących internet
Tymoteusz Doligalski: Jeżeli pozyskanie klientów nie przyniesie rezultatów, zalecam zmianę lokalizacji.
Tymoteusz Doligalski:Trudno jest przedstawić tu całość analizy, którą trzeba wykonać. Zalecam sięgnięcie po poradniki dotyczące biznesplanów. Na początek proponuje, aby panowie oszacowali:
1. Koszt początkowy (m.in. wyposażenie warsztatu)
2. Stałe koszty miesięczne (opłaty, wynagrodzenie)
3. Poziom przychodów, który sprawi, że w ujęciu miesięcznym przychody pokryją koszty
Warto również przemyśleć, w jaki sposób pozyskają państwo klientów.
Tymoteusz Doligalski: Nie szukałbym formuły na "ofertę nie do odrzucenia", ale na najbardziej atrakcyjną dla klientów z danego segmentu. Tego typu oferty można analizować z perspektywy biznesowej, jak i psychologicznej - są one raczej komplementarne niż konkurencyjne. Tworząc atrakcyjną ofertę można kierować się, tym aby była unikatowa, zgodna z oczekiwaniami klientów i - jeżeli się da - komplementarna do popularnych usług lub produktów. Szukającym sposobu na atrakcyjną ofertę, polecam lekturę książki "Strategia błękitnego oceanu".
Tymoteusz Doligalski: Programy lojalnościowe to moim zdaniem jedne z trudniejszych narzędzi marketingu. Nie znam dobrej książki o tym narzędziu. Zacząłbym od próby zrozumienia postępowania klientek. Poza tym może nie warto ich zmieniać, a pozyskać nowe. Zmiana zwyczajów klientów jest zazwyczaj trudna.
Czwartek 24.09.2015
Tymoteusz Doligalski: Postawiłbym zatem na szeroką obecność w internecie:
- strona internetowa z dokładnymi opisami produktów i sygnalizująca wiarygodność firmy
- w ramach strony internetowej rozwijamy strony przejściowe (landing pages) z hasłami jakie użytkownicy mogą wpisywać do wyszukiwarki (szeroko rozumiane pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych)
- wykorzystujemy AdWords przy szerokiej gamie słów (warto rozważyć również remarketing)
- obecność na stronach pośredników (np. w postaci artykułów sponsorowanych)
Są to narzędzia, które na rynku odbiorców instytucjonalnych (B2B) działają długookresowo i mogą nie dać szybkich rezultatów. Prawdopodobnie trudno będzie uciec od kontaktu bezpośredniego. Z drugiej strony, niski udział w rynku (1%) świadczy o pewnym potencjale wzrostu (łatwiej jest wzrosnąć z 1% niż z 25%). Polecam wspominaną już książkę "Strategia judo. Jak obrócić silne strony konkurentów na swoją korzyść". Podaje ona przykłady konkurowania małych firm z większymi.
Tymoteusz Doligalski: Na podstawie posiadanych informacji trudno podać mi pomysły na współpracę. Być może polecanie zaprzyjaźnionych firm, ale skuteczność tego będzie raczej niska.
Tymoteusz Doligalski: Zacząłbym od porozmawiania z byłymi klientkami w celu zrozumienia motywu ich zachowania itp. Jeżeli to nie wyjdzie, proponuję poeksperymentować z ofertami cenowymi (np. atrakcyjniejsze ceny na jakąś usługę, która jest popularna) lub nowościami. W czasie świadczenia usług proponuję delikatnie podkreślać pani przewagi w postaci wyższej jakości kosmetyków itp. Proszę również rozważyć pozyskanie nowych klientek.
Tymoteusz Doligalski: Sytuacja nie jest komfortowa (duża liczba konkurentów, wyczerpująca konkurencja cenowa, mało zleceń, problemy z pracownikami). Występuje ona w wielu branżach (np. małe sklepy spożywcze, sklepy internetowe z popularnymi produktami, taksówki). Proszę spróbować poszukać modelu działania, który pozwoli panu na działania przy mniejszej presji konkurencyjnej (usługi odmienne od usług konkurencji, wyższe ceny, stałe relacje z klientami). Polecam lekturę książki "Strategie błękitnego oceanu" (aktualnie sytuacja przypomina czerwony ocean). Jeżeli nie znajdzie pan innego modelu działania, ani sposobu na podniesienie rentowności, ani sytuacja na rynku nie poprawi się, proszę wziąć pod uwagę zmianę profilu działalności.
Tymoteusz Doligalski: Gratuluję zatem pomysłu i realizacji. Pani sytuacja jest o wiele bardziej komfortowa niż większości osób wypowiadających się na tym forum. Niestety, zawsze istnieje groźba pojawienia się nowego gracza, który odbierze część klientów i spowoduje obniżenie cen. Rekomenduję, aby przygotowała się pani mentalnie na wejście konkurenta opracowując różne scenariusze. Aktualnie proponuję oferować usługi po sensownej dla pani cenie, dbać o wysoki poziom obsługi klientów, bliskie relacje z nimi skutkujące ich satysfakcją i lojalnością. Nie znam rynku konsultingu dla małych firm. Proponuję za to zbierać wiedzę samemu np. poprzez obserwację sposobu konkurowania firm w pani sektorze.
Środa 23.09.2015
Tymoteusz Doligalski: Ten problem jest szerszy i nie dotyczy jedynie promocji. Jest to bowiem kwestia pozycjonowania się na rynku (wyróżnienia od konkurencji). Jeżeli jest duży gracz, który dominuje rynek oferując podejście ilościowe (rozumiem, że chodzi o dużą liczbę gier, często oferowanych za darmo), to być może należy pomyśleć o odmiennej strategii (działanie w kategorii, lub wyższa jakość gier, lub wyższa jakość recenzji). Budowanie społeczności to kolejne niebanalne wyzwanie. Rozumiem, że społeczność w tym przypadku oznacza przede wszystkim osoby regularnie publikujące treści w serwisie w postaci recenzji lub komentarzy. Na początku zleciłbym napisanie dobrych jakościowo recenzji i komentarzy, tak aby potencjalni użytkownicy nie napotkali opuszczonego serwisu. Komentarze te, w swoim wydźwięku, mogą być kontrowersyjne, co zachęcać może do wyrażenia swojego zdania. Problemem tego podejścia jest konieczność wspomagania treścią serwisu w dłuższym okresie. Przykłady konkurowania małej firmy z dużym graczem opisane są w książce "Strategia judo. Jak obrócić silne strony konkurentów na swoją korzyść?".
Tymoteusz Doligalski: Promocja tego typu usługi nie jest banalna. Wynika to przede wszystkim z faktu, że potencjalni klienci mogą nie wiedzieć, że taka usługa istnieje i nie będą jej szukali. Trzeba zatem narzucić się z komunikatem reklamowym. Zważywszy na działanie na rynku lokalnym rozważyłbym: reklamę zewnętrzną, ulotki, reklamę w mediach lokalnych itp. Ze względu na swą nietypowość, usługa może charakteryzować się wirusowością (tzn. klienci mogą o niej chętnie mówić). Warto zatem zadbać o wysoką satysfakcję klientów.
Tymoteusz Doligalski: Dziękuję za dotarcie do mojej książki "Internet w zarządzaniu wartością klienta", gdyż to z niej zapewne to sformułowanie jest zaczerpnięte. Podejście portfelowe do relacji z klientami polega na tym, że powinniśmy analizować posiadane przez nas relacje z klientami pod kątem istotnych kryteriów. Kryterium takim może być rentowność klientów, czyli ile na danych klientach zarabiamy. Zazwyczaj firmy dzielą klientów na wysoce rentownych (++), umiarkowanie rentownych (+) oraz przynoszących straty (-). Ci ostatni są szczególnie groźni, gdyż potrafią znacznie obniżyć wynik finansowy firmy. Podejście portfelowe, w tym analiza rentowności klientów, jest niezwykle ważna gdyż pozwala na identyfikację klientów do których firma dopłaca. Modyfikacja sposobu obsługi tych klientów skutkować może poprawę wyniku finansowego. Opisałem to w rozdziale dotyczącym segmentacji portfela klientów (s. 186-195). Książka dostępna za darmo jako pdf.
Tymoteusz Doligalski: Jest wiele rodzajów badań marketingowych, które prowadzone są według różnych metodyk (por. badania jakościowe i ilościowe). Trudno podać ich koszt. Zazwyczaj ceny zaczynają się od kilku tysięcy złotych. Niestety, większość małych firm nie stać na skorzystanie z usług renomowanych firm (co nie wyklucza zlecenia badania mniejszym firmom lub studentom marketingu, socjologii czy antropologii). Natomiast typowe badania marketingowe nie są jedyną formą pozyskania wiedzy o konsumentach, ich potrzebach, pozytywnych i negatywnych doświadczeniach z użycia produktów, czy też kontekście konsumpcji. Dobrym sposobem jest prowadzenie dialogu z klientami, w szczególności wysłuchiwanie niezadowolonych klientów. Proponowałbym również porozmawiać z klientami konkurencji, jeżeli jest taka możliwość.
Tymoteusz Doligalski: Szukanie tego typu informacji rozpocząłbym od Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.
Wtorek: 22.09.2015
Tymoteusz Doligalski: Nie potrafię udzielić jednoznacznej odpowiedzi, gdyż nie znam sektora, ani podmiotów w nim funkcjonujących. Proponuję natomiast inne rozwiązanie:
- zrobienie standardowej strony internetowej (a nie ulotki umieszczonej w internecie)
- strona powinna zawierać podstrony poświęcone poszczególnym usługom (np. czyszczenie małych form odlewniczych)
- warto wyeksponować na każdej podstronie element lokalizacyjny (tu: Lublin)
- zadbanie o długookresową obecność strony w wyszukiwarkach (zarówno linki organiczne, jak i płatne)
- pozyskiwanie pierwszych kontraktów (nawet przy niższej marży), zdobywanie doświadczenia oraz wiarygodności (m.in. referencje)
- ciągłe szukanie specjalizacji (miejsc na rynku), gdzie jest mniejsza konkurencja i wyższe marże
- dbanie o satysfakcję i lojalność klientów oraz rozsądne utrudnianie im odejścia od Twojej firmy
ZOBACZ, JAK W UBIEGŁYM TYGODNIU NA WASZE PYTANIA ODPOWIADAŁA KATARZYNA KRÓLAK-WYSZYŃSKA
Tymoteusz Doligalski: Brak zasobów to częsty problem małych firm. Prowadzić może do konkurowania w inny sposób, niż robią to firmy o wypracowanych zasobach. Proponuję takie działania, jak w przypadku firmy pana Wiktora. Dodatkowo, zważywszy na charakter usługi, w której dużą rolę odgrywa subiektywne postrzeganie jakości, a tym samym konieczność przetestowania usługi samemu, proponuję zaoferować klientom zniżki przy pierwszych spotkaniach. Nie znam specyfiki miejscowości, w której pan działa. Jeżeli jest to miasto, wówczas większą rolę odgrywać będzie internet, jeżeli mniejsza miejscowość, to tradycyjne nieinternetowe reklamy. Te ostatnie są szczególnie istotne, jeżeli pana klientami mają być osoby starsze.
ZOBACZ, JAK DWA TYGODNIE TEMU NA WASZE PYTANIA ODPOWIADAŁ DARIUSZ ŻUK
Tymoteusz Doligalski: Obdzwanianie firm czy osób prywatnych jest wyczerpujące, w szczególności jeżeli trzeba przekonać rozmówcę do usługi, która może być im nie znana, lub postrzegana jest jako niepotrzebna. Proponuję, aby pan zaczął od przedstawienia swojej firmy (siebie) jako eksperta od zaawansowanych technik jazdy samochodem (strona internetowa, może blog z poradami lub przynajmniej profil w serwisie społecznościowym). Następnie można zaoferować albo darmowe szkolenia wstępne, albo zniżki na tradycyjne szkolenia. Pana usługi charakteryzują się tym, że klienci chętnie będą o nich rozmawiali ze znajomymi (np. w czasie przerwy w pracy), tak więc niezwykle ważne jest zadbanie o ich wysoką satysfakcję. Podsumowując: strona internetowa, obecność w wyszukiwarkach, wykorzystanie mediów społecznościowych (np. płatna emisja postów na Facebooku do znajomych osób, które subskrybują pana profil). Następnie można eksperymentować z innymi formami promocji, szczególnie tymi, w których pojedynczy kontakt nie zajmuje panu zbyt dużo czasu, ani wysiłku (nie chodziłbym do firm bez uprzednio umówionego spotkania).
Tymoteusz Doligalski: Rozumiem, że chodzi o sprzedaż kas fiskalnych, a nie o świadczenie usług związanych z nimi. Jeżeli tak, to prawdopodobnie jest to trudny rynek charakteryzujący się homogenicznymi (takimi samymi) produktami, konkurowaniem niską ceną oraz dużą skłonnością nabywców do zakupów tańszych produktów przez internet. Nie wiem na jakim rynku pan działa (małe czy duże firmy, mała czy duża miejscowość, sprzedaż tradycyjna, czy przez internet), stąd też trudność w rekomendowaniu pierwszego kroku. Natomiast na pewno spróbowałbym zrozumieć potrzeby klienta oraz zidentyfikować problemy, jakie ma z dotychczasowymi dostawcami kas fiskalnych. Być może będzie to przesłanką do innego spojrzenia na to pan oferuje. Pomocna może być lektura książki "Strategia błękitnego oceanu".
OBEJRZYJ RÓWNIEŻ FILMY Z PSYCHOLOGIEM BIZNESU MIŁOSZEM BRZEZIŃSKIM
Tymoteusz Doligalski: Pana przypadek jest trochę podobny do firmy pana Marcina oferującej kursy zaawansowanych technik jazdy. Oprócz wspomnianych przez pana form promocji wykorzystałbym internet (strona, profil w serwisie społecznościowym, w którym można prezentować zdjęcia, czy opisy wyjazdów). Polecam promocję w wyszukiwarkach, również przy hasłach związanych z czasem wolnym lub prezentami. Radziłbym zacząć jednak od przeanalizowania potrzeb klientów i ofert konkurencji. Może znajdzie pan tak sposób na wyróżnienie się i bardziej atrakcyjną wartość dla klienta.
Dr Tymoteusz Doligalski - wykładowca Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Kierownik Studiów Podyplomowych Marketing Internetowy. Współtwórca kierunku studiów magisterskich e-biznes. Opiekun zespołów studenckich biorących udział w konkursie Google Online Marketing Challenge (pierwsze miejsce na świecie w 2012 i 2014 r.). Autor wielu publikacji m.in. monografii "Internet w zarządzaniu wartością klienta" TU MOŻESZ POBRAĆ KSIĄŻKĘ ZA DARMO oraz redaktor pracy zbiorowej "Modele biznesu w Internecie. Teoria i studia przypadków polskich firm".
TU MOŻESZ ZADAĆ PYTANIE