Polska prokuratura nie wystąpi do Rosjan o przejęcie śledztwa w sprawie katastrofy 10 kwietnia. Jak stwierdził rzecznik prokuratora generalnego w rozmowie z reporterem RMF FM Romanem Osicą, strona polska po prostu nie może podjąć takich działań.
Sprawę postępowania w podobnych przypadkach regulują dwa akty prawne - konwencja strasburska i osobna umowa pomiędzy Polską i Rosją. Na mocy tych aktów prokuratorzy muszą postępować tak, jak dzieje się to obecnie. Obowiązuje zasada terytorialności, zgodnie z którą to kraj, na którego terenie doszło do popełnienia przestępstwa, prowadzi postępowanie w tej sprawie - powiedział Mateusz Martyniuk.
Reporter RMF FM pytał również o konwencję chicagowską. Reguluje ona kwestie przejęcia w specjalnych wypadkach postępowania przez państwo, którego maszyna rozbiła się na terytorium innego kraju. Jak się jednak okazuje, te zapisy nie mogą mieć zastosowania w przypadku katastrofy pod Smoleńskiem. Konwencja chicagowska nie reguluje współpracy w sprawach karnych. Tu mamy do czynienia z postępowaniem karnym - zaznaczył Martyniuk.
Konwencja chicagowska nie ma zastosowania w przypadku śledztw prokuratury. Rzecznik prokuratora generalnego podkreślił, że o zgodę na przejęcie postępowania na mocy tej konwencji mogą ubiegać się ciała cywilne. Prokuratura natomiast ma związane ręce i musi działać na dotychczasowych zasadach.