Wojskowa prokuratura na razie nie zamierza wszczynać z urzędu żadnych postępowań dotyczących bezczeszczenia przez Rosjan zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. O takiej potrzebie w Kontrwywiadzie RMF FM mówiła Beata Gosiewska, żona byłego wicepremiera. Ekshumacja Przemysława Gosiewskiego odbyła się 19 marca.
Beata Gosiewska, której mąż zginął w katastrofie prezydenckiego tupolewa w Smoleńsku, mówiła, że śledczy sami powinni zdecydować o ściganiu rosyjskich lekarzy. Jak stwierdziła, ponowna sekcja zwłok jej męża, daje do tego podstawy. Prokuratura z urzędu powinna to zrobić.
Ja bym chciała, żeby wyjaśniono rolę, udział, odpowiedzialność tych, którzy wykonywali sekcje, ale również ówczesnej minister Kopacz, obecnie marszałka, czyli drugiej osoby w państwie - mówiła Beata Gosiewska w Kontrwywiadzie RMF FM.
Rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej Zbigniew Rzepa odpowiada, że na takie decyzje jest za wcześnie. Przypomina, że sekcję Przemysława Gosiewskiego przeprowadzono niewiele ponad tydzień temu. Jakiekolwiek działania będziemy mogli podjąć, kiedy otrzymamy pełną opinię biegłych, którzy dokonywali ekspertyz - powiedział Zbigniew Rzepa.
Wyniki ponownych sekcji mają być znane najwcześniej za kilka tygodni. Pełnomocnik Beaty Gosiewskiej oświadczył natomiast, że jeśli nie będzie postępowania z urzędu, sam złoży wniosek o ściganie Rosjan.
19 marca na powązkowskim Cmentarzu Wojskowym odbyła się ekshumacja Przemysława Gosiewskiego. Na miejscu byli biegli z zakresu medycy sądowej. Następnie ciało Gosiewskiego zostało przewiezione na dalsze badania, które przeprowadzali eksperci z Wrocławia i Krakowa. Ekshumację zarządziła Naczelna Prokuratura Wojskowa. Badania mają pomóc wyjaśnić wątpliwości w rosyjskiej dokumentacji sądowo-medycznej.
Oprócz szczątków Przemysława Gosiewskiego, w Krakowie ekshumowano Janusza Kurtykę. Z powodu wątpliwości dotyczących stwierdzeń zawartych w otrzymanej z Rosji dokumentacji w sierpniu zeszłego roku prokuratura ekshumowała również Zbigniewa Wassermanna. Jedna z konkluzji ekspertyzy dokonanej przez polskich biegłych, którą ujawniono w grudniu, wskazywała, że w rosyjskiej opinii z sekcji zwłok Wassermanna były błędy. Nie miały one jednak wpływu na główne wnioski rosyjskiej opinii - ocenili wówczas biegli.