Już 250 osób przesłuchano w trwającym od miesiąca śledztwie dot. posiedzenia Sejmu w Sali Kolumnowej. Uznawane przez rządzących za pucz wydarzenia przed Sejmem i nielegalne, według opozycji, obrady Sejmu w Sali Kolumnowej bada Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Do zakończenia obu śledztw jeszcze daleko.
W sprawie przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przy zorganizowaniu posiedzenia Sejmu w Sali Kolumnowej przesłuchano dotąd 224 posłów i 26 osób z personelu obsługującego posiedzenie. Prokuratorzy nie zakończyli jeszcze pracy, bo zamierzają przesłuchać wszystkich uczestników posiedzenia, a więc także tych, którzy w obradach w Sali Kolumnowej nie brali udziału, choć niektórzy próbowali.
Przesłuchany będzie dopiero np. poseł Sławomir Nitras, już z kolei przesłuchano poseł Joannę Muchę.
O stawianiu komukolwiek zarzutów, zagrożonych karą do 3 lat więzienia, na razie nie ma jeszcze mowy, bo prokuratorzy wciąż prowadzą przesłuchania.
Nie ma również postępów w śledztwie dot. wydarzeń, do których 16 grudnia wieczorem doszło przed Sejmem. Zarzuty usłyszało dotąd 8 osób. Większość zarzutów dotyczy znieważenia, ściganego z oskarżenia prywatnego, oraz naruszenia prawa prasowego przez utrudnianie lub tłumienie krytyki prasowej. Kary za te czyny to głównie grzywny bądź ograniczenie wolności.
Kilkunastu uczestników zajść przed Sejmem nadal - poprzez publikację zdjęć na stronie Komendy Stołecznej - poszukuje policja.
(e)