Prokuratura Okręgowa w Suwałkach zbada dowody rzeczowe zabezpieczone przez straż graniczną w związku z nielegalnym przekraczaniem polsko-białoruskiej granicy - dowiedziała się PAP w Prokuraturze Krajowej. Zbadanie dowodów w jednym postępowaniu polecił zastępca Prokuratora Generalnego Krzysztof Sierak.
O decyzji tej poinformował PAP rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej Łukasz Łapczyński. W ramach prowadzonej koordynacji postępowań związanych z nielegalnym przekroczeniem granicy polsko-białoruskiej, mając na względzie charakter spraw dotyczący sfery bezpieczeństwa Państwa, Zastępca Prokuratora Generalnego Krzysztof Sierak polecił zbadanie w ramach jednego postępowania wszystkich dowodów rzeczowych zabezpieczonych przez funkcjonariuszy straży granicznej. Sprawą zajmie się Prokuratura Okręgowa w Suwałkach - przekazał prokurator.
W poniedziałek na wspólnej konferencji prasowej szefowie MSWiA i MON przekazali, że sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest niezwykle napięta. Dochodzi do masowych prób łamania jej integralności oraz prowokacji ze strony służb białoruskich. Od sierpnia tego roku doszło do 9,4 tys. prób nielegalnego przejścia na stronę Polską. Zatrzymano 1,2 tys. nielegalnych imigrantów.
Podczas konferencji prasowej zaprezentowano materiały pochodzące z telefonów komórkowych zatrzymanych osób. Zdjęcia i zrzuty z ekranów wskazywały na ich możliwą działalność terrorystyczną lub powiązania z organizacjami paramilitarnymi. Służby badające tożsamość i wiarygodność osób przebywających w ośrodkach strzeżonych zidentyfikowały dowody na - ich zdaniem - działalność pedofilską oraz dowody zoofilii.
Wśród zdjęć odzyskanych z telefonu jednego z zatrzymanych obywateli Afganistanu były fotografie ukazujące egzekucję przez dekapitację, a także ciała zamordowanych osób.
Na innych zdjęciach, które polscy funkcjonariusze odzyskali z karty pamięci SD, widać było kilka osób pozujących na tle flag z symbolami organizacji terrorystycznych, mężczyzn w mundurach organizacji paramilitarnych oraz kilka sztuk broni maszynowej, a także ostrzelane auto.
Polskie służby uzyskały z urządzeń jednego z zatrzymanych Afgańczyków materiały, które mogą wskazywać na jego zaangażowanie w fałszerstwo dokumentów lub organizowanie nielegalnej migracji. Said M. H. dysponował fotografiami kilku tysięcy dokumentów tożsamości kobiet i mężczyzn, obywateli różnych państw świata.
Szef MSWiA Mariusz Kamiński zapewnił, że będą przekazywane do prokuratury wnioski ws. wątków, które zostały pokazane na zdjęciach, a które odnoszą się do przestępczości kryminalnej, jak i do potencjalnych zagrożeń o charakterze terrorystycznym.