Liczba nowych przypadków wyniosła we wtorek rano niewiele ponad 30, nie uwzględniając statystyki dotyczącej ognisk zakażeń w kopalniach, a to oznacza, że znoszenie kolejnych obostrzeń jest uzasadnione. To nie tylko oddech dla gospodarki, ale także dla ludzi - stwierdził w rozmowie z PAP wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Gdybyśmy nie mieli zakażeń w kopalniach, to rano mielibyśmy 31 osób nowych zakażonych. Widzimy zatem, że liczba nowych zakażeń zdecydowanie spada, więc myślę, że to dobry moment, byśmy poluzowali kolejne obostrzenia - powiedział.
Wiceminister dodał, że za takim ruchem przemawia aspekt ekonomiczny, zdrowotny i psychologiczny. Zwrócił też uwagę na to, że rząd reaguje na bieżąco na sytuację epidemiczną.
Ludzie potrzebują oddechu. Nie można przecież tych wszystkich obostrzeń nadal utrzymywać. Dalsze decyzje oczywiście zależą od tego, czy nie nastąpi kolejna fala zachorowań. Podejmujemy je na bieżąco - zaznaczył.
Wiceminister zapytany o to, czy w Polsce szczyt zachorowań mamy za sobą, powiedział, że "jesteśmy dość długo na swego rodzaju wypłaszczeniu".
Określiłbym to jako płaskowyż. Wypłaszczyliśmy te zachorowania - powiedział.
We wtorek w Polsce odnotowano 595 zakażeń koronawirusem. Aż 492 nowych przypadków wykryto w województwie śląskim.
Łącznie zakażenie koronawirusem potwierdzono dotąd u 16 921 osób, z których 839 zmarło.
Jak zapowiedział rzecznik Piotr Müller we wtorek w TVP1, w środę powinien zostać ogłoszony terminarz znoszenia kolejnych obostrzeń. Przedstawiciele rządu sugerowali, że od poniedziałku 18 maja do pracy wrócą m.in. fryzjerzy i kosmetyczki.