Gwałtowny wzrost zakażeń koron wirusem w kopalni Silesia w Czechowicach-Dziedzicach w województwie śląskim. Liczba chorych pracowników rośnie tam systematycznie od ponad dwóch tygodni, a jeszcze w maju nie było tam żadnego oficjalnie potwierdzonego przypadku zakażenia.
W tej chwili zakażonych jest 59 osób, a 98 kolejnych jest na kwarantannie. W obu tych przypadkach chodzi zarówno o pracowników kopalni, jak i osoby zatrudnione w firmach zewnętrznych związanych z tym zakładem.
Na razie nie przerwano wydobycia, ale niewykluczone jest wprowadzenie ograniczeń.
Liczba chorych gwałtownie zaczęła rosnąć od 29 czerwca. Średnio to obecnie 5-6 osób na dobę. Część pracowników przechodzi zakażenie bezobjawowo, inni mieli m.in. podwyższoną temperaturę. Na razie nie ma informacji o ewentualnych ciężkich przypadkach zachorowań.
W maju losowo pobrano w tej kopalni próbki do badań od 105 pracowników. Wtedy wszystkie testy były ujemne.