W szpitalach pojawiają się kłopoty z zaopatrzeniem w tlen - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Jak informuje gazeta, zwiększone zapotrzebowanie to efekt gwałtownie rosnącej liczby pacjentów chorych na Covid-19, którzy muszą być leczeni pod respiratorami.
Według oceny placówek tlenu przydałoby się nawet o 30 proc. więcej niż jest.
Jak wynika z informacji "DGP", rząd zastanawia się nad liberalizacja uregulowań dotyczących certyfikacji tego gazu, a nawet, w wariancie awaryjnym, nad zastosowaniem butli przemysłowych. Potrzebne jest też złagodzenie przepisów budowlanych i tych dotyczących bezpieczeństwa obiektów. W ostatniej ustawie covidowej znalazły się regulacje zawieszające stosowanie tych norm: miało to ułatwić budowę szpitali tymczasowych i rozbudowę instalacji - również tlenowych - w obecnych.
Ministerstwo Zdrowia jest świadome kłopotów. Niektóre placówki rozbudowały ostatnio swoje zabezpieczenie tlenowe, bo nie były przygotowane do tak wielkiej liczby łóżek respiratorowych. Wiele tych instalacji trzeba było poprawić, ale nie zawsze się dało. Możliwe są więc lokalne problemy - tłumaczy wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski. Na szczęście zrobiliśmy spory zapas butli tlenowych - dodaje.