Niektórzy księża mają problem z przestrzeganiem obostrzeń, które wprowadził rząd w walce z koronawirusem. Przypomnijmy, że w zgromadzeniach religijnych może uczestniczyć tylko 5 osób.
O dwóch przypadkach zignorowania restrykcji donosi policja w Opocznie w województwie łódzkim.
W niedzielę 5 kwietnia funkcjonariusze zostali powiadomieni o naruszeniach obostrzeń w trakcie nabożeństw w kościołach w powiecie opoczyńskim. W jednym z nich brało udział 17 osób, a w drugim aż 48.
Policjanci przyjechali na miejsce, pouczyli księży, że to oni są odpowiedzialni za kontrolowanie tego, ile osób znajduje się w kościele i wystawili mandaty.
Księża odmówili przyjęcia mandatu, więc zostały wszczęte postępowania o wykroczenie. W jednym przypadku został też powiadomiony Powiatowy Inspektor Sanitarny w Opocznie.
Podobna sytuacja miała miejsce kilka dni wcześniej w miejscowości Ostre, koło Żywca w województwie śląskim. Tam w kościele przebywało, poza księdzem, ministrantami i pracownikami kościoła, 16 osób. Część z nich została poproszona przez policjantów o wyjście.
Do analogicznej sytuacji doszło w Szczecinie w parafii Przemienienia Pańskiego w ostatnią sobotę. Na mszy było kilkadziesiąt osób. Po zakończonej liturgii podjęliśmy interwencję, która zakończyła się pouczeniem ks. proboszcza w sprawie naruszania przepisów o zachowywaniu się w miejscach publicznych - powiedziała Onetowi Ewelina Gryszpan z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie.
To złamanie przepisów na filmie zarejestrował jeden z mieszkańców Szczecina. Nagranie udostępnił w mediach społecznościowych.
Przypomnijmy, że wprowadzone ograniczania określają liczbę wiernych, którzy mogą uczestniczyć w nabożeństwach w kościołach. Przepis jednoznacznie wskazuje, że w zgromadzeniach religijnych może brać udział 5 osób, wyłączając z tego księdza i osoby sprawujące posługę.
Ograniczenia dotyczą także ślubów i pogrzebów i obowiązują do 11 kwietnia.