Rząd obiecuje pomoc dla firm zmuszonych do ponownego zamknięcia działalności: wsparcie ma być punktowe, tylko dla tych najbardziej dotkniętych restrykcjami - donosi "Rzeczpospolita".
"Tysiące firm znowu stanęły przed widmem bankructwa. Nowe restrykcje, nakazujące zamknięcie czy poważne ograniczenie działalności, oznaczają dla nich walkę o przetrwanie. Bez pomocy rządu są skazani na klęskę" - zaznacza "Rzeczpospolita".
Zauważa również, że tylko branża fitness zatrudnia około 100 tysięcy ludzi i generuje 3-4 mld złotych obrotów rocznie. W sobotę jednak przedstawiciele sektora wyszli na ulice: podczas protestu w Warszawie apelowali do rządu, by nie nakładał na branżę tak ostrych restrykcji lub wprowadził równocześnie tarcze osłonowe.
"Rząd pracuje nad taką pomocą. Wznowiono posiedzenia gospodarczego sztabu kryzysowego, w którego skład wchodzą m.in. premier, minister finansów i prezes Narodowego Banku Polskiego. Piotr Müller, rzecznik rządu, informował, że zostanie przygotowany system wsparcia ze szczególną ochroną miejsc pracy dla przedsiębiorców z tych branż, które mają ograniczone możliwości dochodowe w wyniku pandemii i kolejnych restrykcji" - pisze "Rzeczpospolita".
Dziennik cytuje Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii, które zapewnia, że stale monitoruje sytuację i pozostaje w kontakcie z przedstawicielami wszystkich branż, które objęte są obostrzeniami.
"Nad systemem wsparcia i zapewnieniem utrzymania miejsc pracy w tych branżach pracuje gospodarczy sztab kryzysowy" - czytamy.
Według "Rzeczpospolitej", szczegóły mają zostać podane w najbliższych dniach.
Zdaniem ekspertów, których dziennik zapytał o opinie, należałoby spodziewać się reaktywacji instrumentów z tarczy antykryzysowej: chodzi przede wszystkim o zwolnienie ze składek ZUS, świadczenia postojowe czy różnego rodzaju dopłaty do wynagrodzeń pracowników.