5 tysięcy funtów kary za wyjazd za granicę bez ważnego powodu. To część nowej legislacji, nad którą w czwartek zagłosuje w Londynie Izba Gmin. Jeśli nowe prawo zostanie przyjęte, obowiązywać będzie od 29 marca.
29 marca to dzień, w którym wprowadzony zostanie kolejny etap łagodzenia obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa. Brytyjczycy nie będą musieli już postawać w domach, ale zagraniczne wyjazdy staną się jeszcze bardziej utrudnione. Tym, którzy zechcą złamać kategoryczny zakaz opuszczania Wielkiej Brytanii w celach turystycznych, grozić będzie surowa grzywna.
Obecnie wyjazd możliwy jest tylko w wyjątkowych przypadkach - na przykład w celu wykonania pracy, leczenia, czy uczestnictwa w pogrzebie bliskiej osoby. Jak podkreśla rząd premiera Borisa Johnsona, takie uszczelnienie granic to na razie jedyny sposób skutecznego chronienia programu szczepień, którym objęto już ponad połowę populacji Zjednoczonego Królestwa.
Ostatnia dobowa statystyka w Wielkiej Brytanii mówi o 17 zgonach. Zaledwie dwa miesiące temu plasowała się ona powyżej 1000 osób. Pojawienie się na Wyspach innych groźniejszych mutacji koronawirusa mogłoby ten sukces zniweczyć. Wiadomo, że szczepienia produktem firmy AstraZeneca, który powszechnie stosuje się na Wyspach, tylko w minimalnym stopniu zabezpieczają przeciwko południowoafrykańskiej i brazylijskiej mutacji koronawirusa. Według doniesień, obowiązujący rygor na granicach może zostać utrzymany nawet do końca lipca.
Aktualnie Brytyjczycy, by wyjechać, muszą wypełnić specjalną deklarację. Swym podpisem potwierdzają fakt, że są świadomi obostrzeń, a ich wyjazd możne zostać zaliczony do wyszczególnionych wyjątków. Za brak deklaracji na lotnisku grozi kara 200 funtów. Zdaniem komentatorów, wprowadzenie grzywny w wysokości 5 tysięcy funtów za nielegalny wyjazd za granicę, będzie włączeniem kilku wyższych biegów na raz w walce z koronawirusem.
Rząd od kilku tygodni apelował do Brytyjczyków, by nie rezerwowali wakacji zagranicznych. Teraz wydaje się to już przesądzone - Wyspiarze zdani będą na spędzenie ich we własnym kraju. Jak zaznacza rząd, przyszłe łagodzenia obostrzeń uzależnione będą od sytuacji epidemiologicznej i poziomu szczepień w krajach dla Brytyjczyków docelowych.