Liczba potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem w Kanadzie wyniosła w piątek przed południem 30 659 wobec blisko 29 tys. w czwartek. Liczba ofiar śmiertelnych zwiększyła się w ciągu doby o 57 osób, do 1250. Zbadano dotąd ponad 503 tys. osób.
Ontario odnotowało w piątek 564 nowych przypadków zakażenia, co jest największym dotąd dobowym wzrostem - jak podała agencja Canadian Press. W sumie w tej prowincji wykryto ok. 9,5 tys. zakażeń, a 478 osób zmarło. W 104 tamtejszych domach opieki zakażonych zostało ok. 900 mieszkańców tych placówek, a ok. 160 zmarło; infekcję stwierdzono też u 530 członków personelu.
W skali kraju najbardziej dotknięta epidemią koronawirusa jest prowincja Quebec, gdzie zakażonych jest ok. 16 tys. osób, a 630 osób zmarło. Do pomocy w domach opieki władze prowincji poprosiły wojsko. Sytuacja w prywatnym domu opieki Herron pod Montrealem, gdzie zmarło 31 podopiecznych, jest obecnie przedmiotem trzech osobnych dochodzeń, w tym karnego. Rodziny zmarłych wniosły też pozew zbiorowy o odszkodowanie od firmy zarządzającej tą placówką.
Premier Justin Trudeau potwierdził w piątek podczas konferencji prasowej, że 125 członków personelu wojskowego z przeszkoleniem medycznym zostanie oddelegowanych do pomocy w Quebecu.
Jak w czwartek stwierdziła federalna naczelna lekarz kraju Theresa Tam, prawdopodobnie to wysoka liczba zakażeń w domach opieki spowodowała, że liczba zgonów z powodu koronawirusa w Kanadzie przekroczyła zeszłotygodniowe projekcje agencji zdrowia publicznego. Według prognoz zaprezentowanych 9 kwietnia do czwartku liczba zgonów nie miała przekroczyć 700.
Ponad 90 proc. osób zmarłych na Covid-19 w Kanadzie było w wieku powyżej 60 lat - poinformowali w czwartek przedstawiciele służby zdrowia.