Czeskie ministerstwo zdrowia chce zluzować nakaz noszenia masek, który został wprowadzony w związku z pandemią koronawirusa. Resort chce, by maski były obowiązkowe tylko w transporcie publicznym oraz placówkach medycznych i socjalnych.
Do tej pory noszenie maseczek w Czechach było obowiązkowe we wszystkich pomieszczeniach zamkniętych, czyli m.in. w sklepach, teatrach, kinach czy halach sportowych. Resort zdrowia chce jednak zluzować te przepisy.
Ministerstwo chce, by maseczki były obowiązkowe tylko w transporcie publicznym (co obejmowałoby też taksówki i kabiny kolejki linowej), w domach opieki społecznej, domach dla osób starszych czy placówkach medycznych. W sklepach już można byłoby chodzić bez osłony twarzy i nosa.
Oczywiście zwolnione z noszenia maseczek byłyby dzieci w wieku przedszkolnym czy osoby mające problemy z oddychaniem.
Jeśli rząd przyjmie projekt resortu zdrowia, wówczas zmiany weszłyby w życie od poniedziałku.
Minionej doby w Czechach odnotowano 10 387 zakażeń koronawirusem. Zmarło 11 osób. Zaszczepionych dwiema dawkami jest 64 proc., obywateli, trzecią dawkę otrzymało 37,7 proc. Czechów.