Decyzja Stanów Zjednoczonych o ponownym uznaniu Korei Północnej za kraj sponsorujący terroryzm to "poważna prowokacja i agresywne naruszenie" - poinformowały w środę media północnokoreańskie. Rzecznik MSZ w Pjongjangu zaprzeczył, by Korea Północna miała powiązania z terroryzmem.
W wywiadzie udzielonym państwowej agencji prasowej KCNA rzecznik ministerstwa nazwał decyzję USA "haniebnym zachowaniem" ze strony amerykańskiego przywódcy Donalda Trumpa.
W poniedziałek Trump ogłosił, że USA uznają Koreę Północną za kraj sponsorujący terroryzm, co umożliwia Stanom Zjednoczonym nałożenie dodatkowych sankcji i kar na reżim w Pjongjangu.
Korea Północna jest już objęta sankcjami międzynarodowymi za program zbrojeń nuklearnych i program rakietowy. We wtorek resort finansów USA nałożył na Pjongjang nowe sankcje, które objęły też północnokoreańską firmę działającą w Chinach, Rosji, Kambodży i Polsce, obywatela Chin i w sumie 13 podmiotów gospodarczych.
Korea Północna przez dwie dekady znajdowała się na amerykańskiej liście państw sponsorujących terroryzm. Została z niej usunięta w 2008 r., za prezydentury George'a W. Busha, podczas negocjacji dotyczących jej programu nuklearnego. Obecnie na tej amerykańskiej liście figurują jeszcze Iran, Sudan, Syria i Kuba. Wobec tych krajów USA stosują restrykcje dotyczące pomocy rozwojowej, eksportu broni oraz niektórych transakcji finansowych.
Korea Północna przeprowadziła we wrześniu szóstą już i największą z dotychczasowych próbę nuklearną, a w lipcu dwie próby z międzykontynentalnymi pociskami balistycznymi.
(ł)