Bastiony Państwa Islamskiego, wyłączone z zawieszenia broni, które obowiązuje w Syrii od piątku, były nadal celem ataków wojsk rządu syryjskiego, rebeliantów popieranych przez Turcję i milicji kurdyjsko-syryjskich.

Bastiony Państwa Islamskiego, wyłączone z zawieszenia broni, które obowiązuje w Syrii od piątku, były nadal celem ataków wojsk rządu syryjskiego, rebeliantów popieranych przez Turcję i milicji kurdyjsko-syryjskich.
Bastiony Państwa Islamskiego, wyłączone z zawieszenia broni, które obowiązuje w Syrii od piątku, były nadal celem ataków wojsk rządu syryjskiego, rebeliantów popieranych przez Turcję i milicji kurdyjsko-syryjskich (zdjęcie ilustracyjne) /Ibrahim Ebu Leys/Anadolu Agency/Abaca /PAP

Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało, że w piątek oddziały milicji kurdyjsko-syryjskiej, należące do Syryjskich Sił Demokratycznych, toczyły zacięte walki przeciwko dżihadystom w rejonie miasta Tabka na południowy zachód od Ar-Rakki, która jest bastionem terrorystów z ISIS.

Obie walczące strony poniosły tego dnia ciężkie straty.

Operację zmierzającą do odzyskania kontroli nad Rakką Syryjskie Siły Demokratyczne rozpoczęły już 6 listopada.

Tymczasem poza enklawami, w których bronią się siły Państwa Islamskiego, na większości obszarów kontrolowanych przez syryjską opozycję panował spokój - taką wiadomość przekazało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka w piątek wieczorem. Nie licząc lokalnych incydentów, na ogół przestrzegano rozejmu wypracowanego przy mediacji Rosji i Turcji i zaakceptowanego w czwartek przez syryjską armię rządową, jak również ugrupowania opozycyjne.

(e)