Co najmniej 150 tys. ludzi uciekło od środy z miasta Afrin w położonej na północy Syrii enklawie o tej samej nazwie, skąd tureckie siły sukcesywnie wypierają kurdyjskich bojowników - podali w sobotę Kurdowie oraz Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Według informacji Obserwatorium, organizacji z siedzibą w Wielkiej Brytanii, lecz dysponującej siecią informatorów w Syrii, tureckie lotnictwo i artyleria atakowały miasto w nocy z piątku na sobotę.
Hewi Mustafa, wysoki rangą przedstawiciel cywilnych władz kurdyjskich zarządzających regionem Afrin, powiedział, że ludzie uciekają z Afrinu, głównego miasta regionu, do innych kontrolowanych przez Kurdów części regionu oraz na obszary kontrolowane przez syryjskie siły rządowe.
Tureckie wojsko w sobotę zaprzeczyło, jakoby zbombardowało szpital w Afrinie podczas atakowania tego miasta. Na Twitterze armia zamieściła wykonane w sobotę rano z pokładu samolotu nagrania oraz zdjęcia, przedstawiające miejscowy szpital w nienaruszonym stanie.