Kilka baz syryjskich wojsk rządowych umiejscowionych w muhafazach Hama i Aleppo zostało ostrzelanych w niedzielę pociskami rakietowymi niewiadomego pochodzenia - podała syryjska telewizja. Do ataku rakietowego doszło o godz. 22:30 czasu lokalnego (21:30 w Polsce).
Wcześniej telewizja rządowa podawała, że w muhafazie Hama odnotowano bardzo silne wybuchy i że specjalna komisja stara się wyjaśnić ich genezę.
Syria znowu stała się obiektem agresji z zewnątrz, nasze bazy w głównie rolniczych regionach, jak Hama i Aleppo zostały zbombardowane pociskami rakietowymi - podano w telewizji, powołując się na źródła wojskowe.
Telewizja rządowa nie sprecyzowała, o które z baz chodziło - pisze Reuters. Korespondenci tej agencji skontaktowali się z dwom osobami we wschodniej części prowincji, które na własne uszy słyszały wybuchy. Potwierdziły one, że "eksplozje miały miejsce w bazie wojskowej używanej przez siły wspierane przez Iran".
Chodzi - jak wskazuje Reuters - o bazę w pobliżu miasta Hama, gdzie jest dyslokowana 47. Brygada, w której przez wojskowych irańskich szkoleni są bojowcy z szyickich oddziałów związanych z libańskim Hezbollahem.
Agencja Reutera przypomina w tym kontekście, że lotnictwo izraelskie prowadzi od kilku tygodni naloty na zgrupowania i irańskie bazy wojskowe w Syrii.
W ataku na irańską bazę lotniczą zginęło niedawno 7 wojskowych irańskich. Armia izraelska zapowiedziała kontynuację ataków rakietowych na obiekty irańskie bądź takie, które są związane z siłami zbrojnymi Iranu.
(az)