Prezydent Syrii zadeklarował, że jest gotów – pod pewnymi warunkami – zgodzić się na rozejm. „Terroryści nie mogą wykorzystać zawieszenia broni dla umacniania swoich pozycji” – powiedział Baszar el-Asad w wywiadzie dla dziennika „El Pais”.

Prezydent Syrii zadeklarował, że jest gotów – pod pewnymi warunkami – zgodzić się na rozejm. „Terroryści nie mogą wykorzystać zawieszenia broni dla umacniania swoich pozycji” – powiedział Baszar el-Asad w wywiadzie dla dziennika „El Pais”.
Baszar el-Asad /NABIL MOUNZER /PAP/EPA

Poza tym należy uniemożliwić innym krajom - przede wszystkim Turcji - logistyczne wspieranie terrorystów, dostarczanie im broni i nowych ludzi - dodał syryjski prezydent.

Baszar el-Asad przyznał także, że ostatnie sukcesy syryjskiej armii są w znacznym stopniu efektem pomocy ze strony Rosji i Iranu. Syria potrzebowała tego wsparcia, gdyż ponad 80 państw w różny sposób wspiera terrorystów - powiedział Asad.

Od września Rosja prowadzi bombardowania w Syrii. Ataki są przedstawiane jako wymierzone w terrorystów z Państwa Islamskiego. Syryjscy rebelianci, którzy sprzeciwiają się reżimowi Asada uważają, że celem rosyjskich nalotów są też ugrupowania nie związane z dżihadystami oraz cywile. Podobnego zdania jest też Zachód.

12 lutego, podczas konferencji w Monachium udało się osiągnąć porozumienie w sprawie rozejmu w Syrii. Miał on wejść w życie w ostatni piątek, jednak zamiast przerwania walk doszło do ich eskalacji.

W trwającej od prawie 5 lat wojnie domowej w Syrii zginęło jak dotąd ponad 260 tysięcy ludzi.

(az)