Z powodu wzrostu liczy zakażeń wariantem Delta koronawirusa, a także wprowadzenia w Tokio stanu wyjątkowego rozpoczynające się w piątek igrzyska olimpijskie będą rozgrywane przy pustych trybunach. W czasie ceremonii otwarcia na stadionie pojawią się oficjele. Sportowcy będą mogli poczuć namiastkę ich obecności - we wszystkich obiektach sportowych ma być odtwarzany z głośników i na telebimach doping adekwatny do zachowania fanów podczas rywalizacji.
Na wszystkich arenach igrzysk czy to stadionach, halach, czy pływalniach ma być odtwarzany doping kibiców z głośników. Czyli na igrzyskach wróci rzeczywistość dobrze znana z piłkarskich stadionów w czasie pandemii.
Nie chcemy, aby sportowcy czuli się na stadionie osamotnieni. Chcemy im pokazać, poprzez wykorzystanie różnych nowoczesnych technologii, jak wielu ludzi wspiera ich, także w realnym czasie. Podjęliśmy szereg inicjatyw, aby zbliżyć kibiców do sportowców, by ci poczuli atmosferę igrzysk - powiedział przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomas Bach.
Wykorzystane zostaną nagrania dźwiękowe pochodzące m.in. z igrzysk w Rio de Janeiro z 2016 r. - podał portal insidethegames.biz.
Bez kibiców rywalizacja wygląda zupełnie inaczej, bo jak wyjaśniał jeszcze przed wylotem do Japonii Jan Kozakiewicz, pływacy słyszą doping nawet pod wodą, a to pomaga.
Brak publiczności będzie na pewno irytujący. Dużo osób się pyta, czy pod wodą słychać doping? Naprawdę słychać. A nawet jeżeli nie słychać, to czujesz tę moc, która bije z 10 tysięcy gardeł, które są na trybunach. A już na pewno po dopłynięciu ten ryk jest niosący i piękny - mówił w rozmowie z Pawłem Pawłowskim z redakcji sportowej RMF FM Jan Kozakiewicz.
W braku kibiców na trybunach sportowcy starają się też dostrzegać plusy, chociaż oto jest bardzo trudno.
Igrzyska bez kibiców na pewno będą cichsze. Natomiast plusik może jest w tym, że będzie się można skupić w 100 proc. jedynie na zawodach. Wiadomo, że zawsze chcemy się skupić tylko na zawodach, ale jeżeli kibice proszą nas o zdjęcie, rozmowę, czy autograf to gdzieś to też wpływa na nasze skupienie. Staram się szukać plusów nawet w tak smutnej sytuacją, jaką będą puste trybuny w Tokio - mówiła w rozmowie z Wojciechem Marczykiem z redakcji sportowej RMF FM judoczka Beata Pacut.
Kibice na arenach igrzysk będą obecni wirtualnie. Będą oni mogli bowiem nagrać sześciosekundowe filmiki, które wysłane na adres specjalnej strony olimpijskiej będą odtwarzane podczas rywalizacji w Tokio.
Sportowcy będą to wiedzieli na telebimach, na których będą również wyświetlane informacje o tym, jaka liczba osób ogląda rywalizację w swoich krajach za pośrednictwem telewizji i internetu.
Organizatorzy nie zapomnieli również o sportowcach. Oni zaraz po startach będą mieli możliwość rozmowy z bliskimi, których w Tokio zabrakło z powodu obostrzeń covidowych.