Coraz bardziej zadłużone Włochy, były jednym z "bohaterów" unijnego szczytu w Brukseli. Fundusz ratunkowy został zwiększony do biliona euro z myślą o Rzymie. W zamian kraje Unii zażądały konkretnych zobowiązań od Włochów trzymania się w ryzach budżetu.
Premier Sylvio Berlusconi przywoływany do porządku na poprzednim, niedzielnym szczycie przez kanclerz Niemiec i prezydenta Francji, tym razem okazał się posłusznym uczniem.Przekazał przywódcom eurostrefy plan obniżenia deficytu do 2013 roku oraz plan oszczędności.
Otrzymał za to pochwały. Prasa włoska zauważa jednak negatywny aspekt sprawy. W naszych artykułach podkreślamy że eurogrupa będzie nas kontrolować- powiedział korespondentce RMF FM jeden z włoskich dziennikarzy.
Dla Włochów to poniżające. Ich budżet będzie dokładnie badany przez urzędników Komisji Europejskiej. Kraj założycielski Unii utracił część suwerenności.