Operatorka prywatnej węgierskiej stacji telewizyjnej straciła pracę po tym, jak w internecie ukazały się nagrania, na których widać, jak kopie i podstawia nogę uchodźcom uciekającym przed policją. Na kilku nagraniach kobieta kopie dziewczynkę i chłopca, a także podstawia nogę mężczyźnie z dzieckiem na rękach. Doszło do tego, gdy setki migrantów, wśród których było wielu syryjskich uchodźców, przerwały kordon policji na granicy węgiersko-serbskiej.
Pracownica N1TV zachowała się w niedopuszczalny sposób w punkcie zbiorczym w Roeszke. Dzisiaj rozwiązaliśmy z nią umowę ze skutkiem natychmiastowym - napisała w oświadczeniu stacja N1TV, nazywana też Nemzeti TV. Zrobiliśmy to, co trzeba było zrobić w takiej sytuacji. Nie rozumiemy, jak coś takiego mogło się zdarzyć. To szokujące i niedopuszczalne - powiedział redaktor naczelny Szabolcs Kisberk.
Konserwatywny rząd węgierski premiera Viktora Orbana zajął twarde stanowisko w związku z napływem migrantów, którzy przez Węgry chcą dotrzeć do zachodniej Europy. Władze przedstawiają migrantów jako zagrożenie dla dobrobytu i "chrześcijańskich wartości" Europy.
W N1TV raz w tygodniu emitowany jest talk show, który prowadzi przywódca skrajnie prawicowej i antyimigranckiej partii Jobbik, Gabor Vona.
Od początku roku ponad 160 tys. migrantów przekroczyło nielegalnie granicę węgierską od strony południowej. Policja próbuje ich kontrolować i rejestrować zgodnie z unijnymi przepisami, ale wielu migrantów nie chce się na to zgodzić. Obawiają się, że zostaną zmuszeni do pozostania na Węgrzech.
(mpw)