Po 17 okrążeniach rozpoczął się prawdziwy wyścig o GP Korei. Z powodu intensywnych opadów deszczu przez prawie jedną trzecią wyścigu kierowcy jechali za samochodem bezpieczeństwa. Na 19. okrążeniu w poślizg wpadł Mark Webber. Samochód lidera klasyfikacji generalnej uderzył w ścianę, a potem w bolid Nico Rosberga. Robert Kubica ruszył z 8. pozycji. Niestety zaraz po zjechaniu samochodu bezpieczeństwa, Polaka wyprzedził Michael Schumacher.
Vettel znów był bezkonkurencyjny w kwalifikacjach. Uzyskując czas 1.35,585 w końcówce trzeciej ich części wyprzedził nieznacznie o 0,074 s kolegę z zespołu Australijczyka Marka Webbera. W ten sposób znowu pierwsza linia startowa będzie należała do bolidów Red Bull-Renault, co stawia tych kierowców w roli faworytów wyścigu.
Należy jednak pamiętać, że stosunki tych zawodników są zaledwie poprawne, na co wpływ mają lepsze notowania Niemca u szefów i głównego sponsora. Można więc oczekiwać ostrej walki ze strony Webbera, który na trzy starty przed końcem sezonu jest liderem MŚ z dorobkiem 220 punktów. Jego partner z ekipy ma ich 206, podobnie jak Hiszpan Fernando Alonso z Ferrari.