"Powodzenia, trzymamy kciuki!" - krzyczała grupka kibiców pod hotelem polskich piłkarzy w La Baule. W sobotnie przedpołudnie kadrowicze pojechali na pobliskie lotnisko w Saint-Nazaire, skąd odlecieli do Nicei na niedzielny mecz Euro 2016 z Irlandią Północną.
O godz. 10.20 piłkarze przeszli ze swojego hotelu do autokaru. Najpierw mniejsza grupa - m.in. z bramkarzami Arturem Borucem i Łukaszem Fabiańskim, a po kilku minutach pozostali kadrowicze z selekcjonerem Adamem Nawałką.
Po kilku minutach kadrowicze, w kolumnie z policyjnymi motocyklami i samochodami, odjechali na oddalone o niespełna 20 km lotnisko w Saint-Nazaire. W Nicei lądowali tuż przed godz. 13.
Z racji ogromnych odległości na wszystkie mecze Euro 2016 biało-czerwoni będą odlatywać czarterami z Saint-Nazaire.
Rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski już dzień wcześniej zapewnił, że strajki we Francji nie powinny w żaden sposób przeszkodzić kadrze dotrzeć do celu.
Biało-czerwoni mieszkają blisko stadionu w Nicei. O godz. 17.45 odbędzie się tam konferencja prasowa z udziałem selekcjonera i dwóch piłkarzy (Grzegorza Krychowiaka i Kamila Glika). Później polska ekipa rozpocznie trening na 35-tysięcznym Stade de Nice.
Początek niedzielnego meczu Polski z Irlandią Północną o godz. 18. W drugim spotkaniu grupy C Niemcy zmierzą się z Ukrainą.
(j.)