W przyszłości musimy grać odważnie i stawiać na takich zawodników jak Urbański czy Zalewski - mówi były reprezentant Polski Sylwester Czereszewski. Patryk Serwański z redakcji sportowej RMF FM poprosił go o podsumowanie naszego występu na Euro 2024.
Biało-Czerwoni pożegnali się z Euro 2024 po trzech grupowych spotkaniach. Jedyny punkt zdobyli w zakończonym 1:1 spotkaniu z Francuzami.
Na pewno była ciężka grupa. Troszkę szkoda, bo Holandia i Francja nie były w 100 procentach zaangażowane w grę. Można było im punkty zabrać - analizował w rozmowie z RMF FM Sylwester Czereszewski. Austria pokazała, że można wyjść z grupy z pierwszego miejsca - dodał były piłkarz.
Trzeba grać odważnie. Te mistrzostwa Europy są fajne, jest dużo bramek. Nikt, jak to się mówi, nie stawia autobusu w "szesnastce". Wszyscy grają w piłkę, wszyscy chcą zdobywać bramki - analizował rozmówca Patryka Serwańskiego. Uważam, że trzeba iść w tym kierunku. Urbański, Nikola Zalewski - to strzał w dziesiątkę. Na tych ludzi trzeba stawiać - tym bardziej, że są młodzi - podkreślił.
Sylwester Czereszewski zwrócił uwagę, że oczekiwania kibiców wobec podopiecznych Michała Probierza powinny być realistyczne. My nie będziemy jutro, pojutrze wygrywać z Holandią czy z Francją. To może potrwać kilka czy kilkanaście lat - przyznał.
W rozmowie pojawił się też temat gwiazdora naszej kadry Roberta Lewandowskiego. Czereszewski ocenił, że krytyka pod jego adresem jest zbyt daleko idąca. Sceptycznie podszedł też do sugestii, że "Lewy" kończy reprezentacyjną karierę. Nie patrzymy w metrykę. Jak nie ma lepszego i on będzie chciał to musi grać. Myślę, że w najbliższych mistrzostwach świata będzie grał - ocenił były piłkarz.