Doświadczeni zawodnicy i młodzi gracze, w których pokładane są wielkie nadzieje – na Euro 2020 zabraknie wielu gwiazd europejskiej piłki. Niektórym plany pokrzyżowały kontuzje, innym decyzje trenerów.
Po bardzo dobrych występach w klubie i ogłoszeniu powrotu do kadry w marcu 2021 roku wydawało się, że znów zobaczymy Zlatana Ibrahimovica na wielkim turnieju. Od wiosny kibice nie tylko ze Szwecji ostrzyli sobie apetyt na występ legendarnego piłkarza. Niestety, napastnik AC Milanu doznał kontuzji kolana podczas meczu ligowego z Juventusem Turyn (3:0) 9 maja. Początkowo wydawało się, że rekonwalescencja potrwa trzy tygodnie, ale kilka dni później potwierdził się znacznie mniej optymistyczny dla 39-letniego zawodnika scenariusz.
Najpierw komunikat wydał klub z Mediolanu. Podano w nim, że Ibrahimovica czeka sześć tygodni leczenia, przez co jego udział w pierwszej fazie ME stoi pod dużym znakiem zapytania. Nieco później oświadczenie opublikowała szwedzka federacja, potwierdzając, że piłkarza zabraknie w kadrze na turniej.
Rozmawiałem ze Zlatanem, który niestety przekazał mi, że ten uraz wykluczy go z udziału w Euro. To oczywiście bardzo przykra wiadomość, przede wszystkim dla niego, ale również dla nas. Mam nadzieję, że zobaczymy go znów na boisku tak szybko, jak to możliwe - zaznaczył cytowany w komunikacie szwedzkiej federacji trener "Trzech Koron" Janne Andersson.
Hiszpańskie media największą niespodzianką powołań okrzyknęły brak w kadrze Sergio Ramosa. Obrońca, który z reprezentacją wywalczył mistrzostwo świata w 2010 roku i dwa tytuły mistrza Europy (2008, 2012) tym razem mecze najważniejszej imprezy sezonu będzie oglądał w telewizji.
Sergio praktycznie od stycznia nie gra w meczach, a także praktycznie nie trenuje - tłumaczył swoją decyzję selekcjoner kadry Hiszpanii Luis Enrique.
Ostatni sezon był trudny dla Ramosa. Zawodnik Realu Madryt zmagał się z urazem łydki, a wcześniej miał problem z łąkotką.
Kiedy we wrześniu 2020 Ansu Fati strzelił pierwszego gola dla seniorskiej reprezentacji Hiszpanii (jako najmłodszy strzelec w historii kadry Hiszpanii - przyp. RMF FM) wydawało się, że napastnik ma duże szanse, by pojechać na mistrzostwa Europy. Kolejne bramki zdobyte w barwach FC Barcelony przemawiały na jego korzyść, ale w listopadzie skrzydłowy doznał kontuzji łąkotki. Jak się okazało, był to dla niego koniec sezonu. Uznawany za największy talent z La Mansii od czasu Messiego od listopada przeszedł trzy zabiegi artroskopii kolana - ostatni w maju. Wobec tego Luis Enrique nie miał możliwości powołania go na Euro 2020.
Filar defensywy Liverpoolu doznał poważnej kontuzji kolana w październiku 2020 roku po faulu Jordana Pickforda z Evertonu.
Triumfator plebiscytu UEFA na najlepszego piłkarza sezonu 2018/19 w maju potwierdził, że jako zawodnik nie będzie uczestniczył w Euro 2020. Biorąc pod uwagę wszystko, co się dzieje, z fizycznego punktu widzenia to właściwa decyzja - postanowiłem nie jechać na mistrzostwa Europy i rozpocząć ostatnią fazę rehabilitacji podczas przerwy między sezonami - powiedział van Dijk, cytowany na oficjalnej stronie internetowej swojego klubu, Liverpoolu.
Uważany za jednego z najlepszych defensorów na świecie Holender ma 29 lat, a wciąż nie zagrał na dużym międzynarodowym turnieju.
Na początku czerwca dziennik "The Mirror" podał sensacyjną informację, że van Dijk pojedzie na mistrzostwa Euro 2020 jako nieoficjalny członek sztabu holenderskiego zespołu i będzie mentalnie wspierał swoich kolegów.
Brak Virgila van Dijka to nie jedyny problem szkoleniowca reprezentacji Holandii Franka de Boera. W czerwcu i lipcu na europejskich stadionach nie zobaczymy Donny’ego van de Beeka.
Informację o absencji 24-letniego pomocnika Manchesteru United przekazała holenderska federacja (KNVB). Nie podano żadnych szczegółów dotyczących kontuzji, ale - jak poinformowano - badania wykazały, że van de Beek nie zdąży wrócić na czas do zdrowia.