Los Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii nadal niepewny. Izba Gmin zaakceptowała ustawę dającą rządowi prawo uruchomienia procedury wyjścia z Unii Europejskiej.
Podczas trwającej trzy dni debaty zgłoszono poprawkę gwarantująca obywatelom Unii Europejskiej mieszkającym w Wielkiej Brytanii prawo stałego pobytu. Domagano się zapewnienia takich gwarancji jeszcze przed uruchomieniem artykułu 50. Traktatu Lizbońskiego, który reguluje zasady wyjścia kraju członkowskiego ze Wspólnoty. Niestety, podobnie jak wszystkie inne poprawki, została ona odrzucona. Przeciwko zagłosowało 332 posłów, za 290.
Brytyjskie media opublikowały listę wszystkich deputowanych, którzy sprzeciwili się tej propozycji. Starają się w ten sposób podkreślić niepewną sytuację, w jakiej znaleźli się obywatele Unii Europejskiej mieszkający na Wyspach. Podobną poprawkę może usiłować wprowadzić na dalszym etapie legislacyjnym Izba Lordów, gdzie rządzący konserwatyści nie mają większości. Jest to jednak mało prawdopodobne, by została ona zaakceptowana.
Anonimowe źródła rządowe dały do zrozumienia, że wyższa izba brytyjskiego parlamentu może zostać zniesiona, jeśli będzie przeciwstawiać się Brexitowi. Wygląda na to, że los Polaków mieszkających na Wyspach stanie się jasny dopiero po rozpoczęciu formalnych negocjacji Brukselą.
Zdaniem komentatorów, wszyscy obywatele Unii przebywający w Wielkiej Brytanii stali się kartą przetargową, która zostanie użyta, gdy Londyn będzie się starał walczyć o prawa Brytyjczyków mieszkających w Europie. Rząd wielokrotnie zapewniał, że jest to dla niego niezmiernie ważna kwestia związana z Brexitem. Konsekwentnie jednak unika ujawnienia strategii negocjacyjnej związanej z jej rozwiązaniem.
(mpw)