Głosowanie w Izbie Gmin nad wynegocjowanym przez brytyjski rząd porozumieniem z Unią Europejską w sprawie Brexitu odbędzie się 15 stycznia - tak przynajmniej twierdzi BBC, powołując się na źródła rządowe. Początkowo do głosowania miało dojść w grudniu, ale premier Theresa May zdecydowała o zmianie terminu.

W niedzielę szefowa brytyjskiego rządu, po raz kolejny ostrzegała, że W. Brytania znajdzie się "na nieznanych wodach", jeśli parlament odrzuci porozumienie w sprawie Brexitu. Reuters zwraca uwagę, że nie ma oznak, które wskazywałyby na pozyskanie przez brytyjską premier sceptycznych do tej pory deputowanych.

Co z tym Brexitem?

Rośnie sprzeciw wobec Brexitu. Sugerują to wyniki dwóch najnowszych sondaży opublikowanych w Wielkiej Brytanii. Ponad połowa Brytyjczyków chce, żeby ich kraj pozostał w strukturach Unii Europejskiej.

Pierwszy sondaż wykonany został na zlecenie organizacji People’s Vote, która skupia brytyjskich euroentuzjastów. Pomijając niezdecydowanych, 54 proc. Brytyjczyków pragnie, żeby Wielka Brytania pozostała w  Unii Europejskiej a 46 procent domaga się Brexitu.

Podobnie rozkładają się głosy w badaniu, w którym przepytano 25 tys. osób. Sondaż wykonała międzynarodowa agencja YouGov. Dotyczył pomysłu przeprowadzenia drugiego referendum. 53 proc. Brytyjczyków chce takiego właśnie rozwiązania. Pytani chcą w ponownym referendum rozstrzygnąć kwestię Brexitu, mając do wyboru przyjęcie kompromisu zawartego z Brukselą, lub jego odrzucenie.

W referendum, które w 2016 roku zadecydowało o Brexicie 52 proc. pytanych zagłosowało za opuszczeniem UE, a 48 proc. za pozostaniem we Wspólnocie.

W najbliższą środę Izba Gmin wznowi debatę na temat porozumienia zatwierdzonego już przez Brukselę z Wielką Brytanią.

W ubiegłym miesiącu brytyjska premier odroczyła głosowanie w tej spawie w obliczu nieuchronnej porażki rządu. Ponowne, zaplanowano na przyszły wtorek.

Ponad 200 posłów zasiadających w niższej izbie brytyjskiego parlamentu podpisało się pod apelem do premier Theresy May, domagając się od niej wykluczania wyjścia z Unii Europejskiej bez porozumienia, jeśli rząd przegrałby głosowanie w Parlamencie.

Szefowa rządu zasugerowała w poniedziałek, że jeśli ustawa brexitowa zostanie odrzucona, będą kolejne głosowania. Bruksela stanowczo odmawia powrotu do negocjacji w sprawie Brexitu, w przypadku odrzucenia przez Londyn zatwierdzonego już kompromisu.

Przeciwnicy projektu umowy w sprawie Brexitu domagają się m.in. usunięcia lub ograniczenia czasowego tzw. mechanizmu awaryjnego dla Irlandii Północnej (ang. backstop), który w razie braku wynegocjowania innego rozwiązania zmusiłby cały kraj do pozostania w unii celnej i części wspólnego rynku UE. ich zdaniem, mógłby też doprowadzić do powstania różnic regulacyjnych między Wielką Brytanią a Irlandią Północną.

Unioniści sugerują, że to byłoby nieakceptowalnym naruszeniem integralności Zjednoczonego Królestwa. Wielka Brytania powinna opuścić Unię Europejską 29 marca.


Opracowanie