Święta Bożego Narodzenia to wyjątkowy czas, niektórzy mówią nawet, że magiczny. Jak wykorzystać je do zadbania o dobre relacje z bliskimi? O to pytała psycholog Sylwię Żbik-Weiss nasza reporterka, Anna Kropaczek.

Święta Bożego Narodzenia to wyjątkowy czas, niektórzy mówią nawet, że magiczny. Jak wykorzystać je do zadbania o dobre relacje z bliskimi? O to pytała psycholog Sylwię Żbik-Weiss nasza reporterka, Anna Kropaczek.
zdj. ilustracyjne /CTK/Jean-Marie Guyon /PAP/EPA

Anna Kropaczek, RMF FM: Trwa wyjątkowy czas świąt, a jednak nie zawsze i nie każdy czuje się dobrze. Jest pośpiech, jest stres. Co nas w świętach stresuje?

Sylwia Żbik -Weiss, psycholog: Najbardziej stresują nas relacje. W ostatnim czasie z każdym moim klientem rozmawiałam na temat tego, jak spędza święta. Bardzo często mówili: mam konflikt z mamą, dawno nie rozmawiałem z bratem, mój tata zrobił mi ostatnio awanturę i nie mam ochoty do niego iść. Takie konfliktowe relacje powodują, że te święta mogą być pełne napięć.

Może warto wykorzystać święta, żeby te napięcia załagodzić

Nic nie może być sztuczne i na siłę. Jeżeli naszym celem będzie łagodzenie konfliktów tylko dlatego, że siedzimy przy świątecznym stole i robimy to na siłę, to nie polecam takiego rozwiązania. Warto za to otwarcie powiedzieć: nasze relacje są trudne, ale spotkaliśmy się po to, żeby cieszyć się i dziękować sobie za to, że jesteśmy. Zauważmy, że szklanka jest do połowy pełna, że rodzina to jest zasób i możemy z tego czerpać. 

Kiedy konflikty są bardzo głębokie, niektórzy próbują uciekać i np. wyjeżdżają. Nie spędzają świąt z rodziną. Ucieczka to dobre rozwiązanie?

Jeśli przy stole świątecznym miałaby wybuchnąć awantura i jej uczestnikami miałyby być dzieci albo inne osoby, które nie mają z tym konfliktem nic wspólnego, to być może to jest dobre rozwiązanie. Ważne jest, żebyśmy zastanowili się wcześniej i jasno sobie określili: czy chcemy doprowadzić do konfliktu. Chodzi o to, żeby nie kierował nami impuls. Możemy też zastanowić się, jak sobie radzić w konfliktowej sytuacji, kiedy ktoś robi np. aluzje dotyczące mojej osoby albo zachowuje się tak, jak ja sobie nie życzę. Mogę wtedy odwracać głowę, mogę się uśmiechnąć, mogę sobie powiedzieć: tak jest, wiedziałem, że tak będzie i to mnie nie zaskakuje. Wtedy najczęściej jesteśmy spokojni, bo przecież to przewidzieliśmy.

Czyli trzeba sobie przygotować strategię działania... Święta Bożego Narodzenia mają wyjątkową oprawę. Co z tej całej oprawy ma znaczenie?

Na pewno choinka. Z tej tradycji świątecznej można zrobić wielką przygodę dla dzieci. Można wcześniej zastanowić się, jakie choinka będzie miała kolory, co na niej możemy powiesić. Dzieci się bardzo z tego cieszą. Oczywiście prezenty są miłą tradycją. Już samo rozmyślanie nad prezentami, zastanawianie się, co komu kupić to jest czas, kiedy myślimy, o tym, co bliscy lubią, czy w ogóle wiemy, z czego by się ucieszyli. To bardzo ważne.

Wspólne kolędowanie? To chyba coraz rzadziej się zdarza.

Łatwiej jest, kiedy są dzieci. Można je zaprosić do śpiewania. Dzieci w szkole maja jasełka, uczą się kolęd. Można powiedzieć: "zaczniemy od tych, które wy znacie".

Muzyka, kolędy to też ważny element świątecznej tradycji, oprawy?

Oczywiście. Znamy powiedzenie: muzyka łagodzi obyczaje. Tak samo jest w czasie świątecznym. Przed świętami muzyki też jest wszędzie pełno, np. w hipermarketach, galeriach handlowych. Cały czas w kółko podczas robienia zakupów słyszymy głośną muzykę, te utwory się nakładają i robi się taki szum, który nam nie służy. Ale kiedy jest już cisza i spokój i włączymy sobie kolędy, to rzeczywiście może nas to dobrze nastrajać i powodować, że święta będą ciepłe.

****

Chcesz posłuchać kolęd? Zapraszamy na świąteczny kanał na RMFon.pl