Funkcjonariusze OMON-u pobili wieczorem ekipę portalu Onliner oraz portalu TUT.by. Zatrzymano wielu dziennikarzy, niszcząc ich sprzęt oraz odbierając karty z nagraniami i zdjęciami. Protesty we wtorek miały jednak mniejszą skalę niż w poprzednich dniach.
Jesteśmy w szpitalu na oględzinach - powiedział PAP fotoreporter portalu Onliner Wład Barysewicz. Zatrzymali nas, zniszczyli kamerę, pobili i wypuścili - dodał. Jak mówi, funkcjonariusze byli brutalni i uderzali jego głową o ścianę.