PiS złożył projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, który dotyczy m.in. regulacji związanych z obsadzaniem stanowisk w Sądzie Najwyższym, postępowaniami nominacyjnymi na stanowiska sędziowskie oraz uchyleniami immunitetu sędziowskiego albo prokuratorskiego. Będzie to już kolejna, ósma nowelizacja ustawy o SN.

W opisie projektu nowelizacji czytamy, że dotyczy on "regulacji związanych z obsadzaniem stanowisk w Sądzie Najwyższym, postępowaniami nominacyjnymi na stanowiska sędziowskie, uchyleniami immunitetu sędziowskiego albo prokuratorskiego oraz właściwością izb Sądu Najwyższego i mają na celu usprawnienie procedur realizowanych w tym zakresie".

To już ósma nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym - ale jak zaznacza dziennikarz RMF FM Tomasz Skory - "dopiero" pierwsza w tym roku, a w kalendarzu już 18 kwietnia.

Co znalazło się w projekcie PiS?

Projekt został skierowany do zaopiniowania przez Biuro Analiz Sejmowych. Z jego uzasadnienia wynika, że chodzi głównie o dostosowanie ustawy o Sądzie Najwyższym do ostatniego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Czy rzeczywiście? Poza wspomnianym dostosowaniem, dokument wprowadza istotne zmiany do sposobu obsadzania funkcji pierwszego prezesa i prezesów kierujących izbami.Teraz kandydatów na te stanowiska wskazują zgromadzenia w obecności 2/3, a jeśli to się nie uda to 3/5 liczby uprawnionych sędziów.

Nowe przypisy "dobudowują" do tej procedury dwa kolejne stopnie. Najpierw wybór "bez względu na liczbę obecnych sędziów", a jeśli i to się nie uda, to prezydent będzie mógł powołać pierwszego prezesa, albo prezesa, bez opinii sędziów.

To zabieg mający zagwarantować prezydentowi m.in. możliwość powołania tego, kogo wskażą sędziowie stanowiący w SN mniejszość, których sam powołał. W ostatnim kroku procedury, prezydent mógłby powołać na prezesów nawet osoby, których nie wskaże nikt poza nim samym.

Po co to wszystko?

Można podejrzewać, że złożenie przez PiS projektu nowelizacji ustawy o SN, to nowe otwarcie dopiero co zamkniętej kwestii Sądu Najwyższego. Dwa tygodnie temu KE wszczęła wobec Polski postępowanie przeciwnaruszeniowe ws. zasad odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów.

Dzięki zaproponowanej nowelizacji będzie je można na bieżąco "poprawiać".

Opracowanie: