Jest śledztwo ws. zablokowania publikacji list poparcia kandydatów do KRS przez Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Niemal dwa lata po złożeniu w tej sprawie doniesienia wszczęła je właśnie warszawska Prokuratura Okręgowa. W wypadku potwierdzenia zarzutów nadużycia władzy prezesowi UODO Janowi Nowakowi groziłaby kara 3 lat więzienia.

W zawiadomieniu o wszczęciu śledztwa prokuratura wyjaśnia, że chodzi o nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego jakim jest Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Pełniący tę funkcję Jan Nowak 29 lipca 2019 wydał postanowienie, zamrażające ujawnienie przez Sejm list poparcia kandydatów do KRS. Uniemożliwił tym m.in. wykonanie wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który 29 sierpnia 2018, a więc już niemal rok wcześniej uznał, że listy te stanowią informację publiczną i podlegają publikacji.

Wyrok NSA w tej sprawie był prawomocny i natychmiast wykonalny. Nawet powołując się na przepisy o ochronie danych osobowych - bezpodstawnie, jak twierdzi składający zawiadomienie w tej sprawie śląski adwokat Konrad Pogoda - prezes UODO działał bezprawnie na szkodę interesu publicznego.

Zastanawiające, że decyzję o wszczęciu śledztwa prokuratura podjęła dopiero kilka dni temu, chociaż zawiadomienie zostało złożone w lipcu 2019 roku.

W wypadku potwierdzenia zarzutu nadużycia uprawnień Prezesowi Urzędu Ochrony Danych Osobowych Janowi Nowakowi groziłyby trzy lata więzienia.

 

Opracowanie: