"To nie są jednostkowe zdarzenia, jest ich zdecydowanie więcej. Nie wykluczamy również nacisków politycznych" - tak o ujawnionych przez śledczych z krakowskiej prokuratury przypadkach naruszania ich niezależności mówi prok. Mariusz Krasoń z Prokuratury Regionalnej w Krakowie. W ten sposób tłumaczy jednogłośne przyjęcie uchwały o wpływaniu przełożonych na decyzje procesowe z pominięciem drogi służbowej. Sama Prokuratura Regionalna bagatelizuje sprawę.
Według prok. Krasonia, chodzi o polecenia wydawane już w trakcie toczących się śledztw, polecenia bezpośrednie, bez wykorzystania drogi służbowej.
Można byłoby w zasadzie zaryzykować twierdzenie, że osiągają spolegliwość prokuratorów, którzy otrzymują takie polecenie - że realizują ich wolę - powiedział prok. Krasoń reporterowi RMF FM Krzysztofowi Zasadzie.
Prokuratura Regionalna jednak bagatelizuje sprawę i twierdzi, że o naruszaniu prokuratorskiej niezależności nie ma mowy.
Jak przekonuje prok. Zbigniew Gabryś: to tylko odczucie prokuratorów, wobec których przełożeni stosują po prostu obowiązujące przepisy.
Możemy na przykład polecić prokuratorowi rejonowemu wszcząć jakieś postępowanie, gdy w ramach uzasadnionej skargi do Prokuratury Regionalnej zgłosiła się osoba, której zawiadomienia nie przyjęto - tłumaczy.
O sprawie Krzysztof Zasada po raz pierwszy informował w środę: ujawnił, że zgromadzenie prokuratorów Prokuratury Regionalnej w Krakowie jednogłośnie przyjęło uchwałę, w której m.in. alarmowało o pozaprawnym ograniczaniu ich niezależności.
Zwracało również uwagę na brak rozwiązania problemu wynagradzania urzędników i pracowników prokuratur, brak działań, które miałyby poprawić sytuację kadrową, a także na pogarszające się wyniki pracy prokuratur i piętrzące się zaległości w rozpatrywaniu spraw.
Nasz głos to poważne ostrzeżenie dla szefostwa prokuratorów w całym kraju, które musi być wzięte pod uwagę - mówił wówczas naszemu reporterowi jeden z delegatów zgromadzenia.
Dzień później do sprawy odniósł się w rozmowie z reporterem RMF FM Patrykiem Michalskim minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
Muszą się nauczyć prawa - mówił o prokuratorach z Krakowa.
To na pewno jest dla nas wniosek, żeby przyglądać się sytuacji w Prokuraturze Regionalnej i Okręgowej w Krakowie. I na pewno tak się stanie - zapowiedział.
Prokuratura jest instytucją hierarchiczną, jest hierarchiczne podporządkowanie, w związku z tym prokurator przełożony ma prawo wydać polecenie, również ma prawo przeprowadzić każdą czynność procesową, która jest właściwa podrzędnemu prokuratorowi - zaznaczył Ziobro.
Jak ktoś nie chce prawa respektować, to musi liczyć na zmianę sytuacji politycznej w Polsce (...) - podsumował minister.