Małgorzata Manowska i Kamil Zaradkiewicz z pozytywną rekomendacją KRS na stanowiska sędziów Sądu Najwyższego. Na siedem wolnych stanowisk w Izbie Cywilnej Krajowa Rada Sądownictwa wybrała m.in. wskazywaną jako przyszły I prezes Sądu Najwyższego szefową Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury Małgorzatę Manowską oraz prof. Kamila Zaradkiewicza. Przeciwko jego kandydaturze protestowała Krystyna Pawłowicz. W obradach Rady uczestniczył minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Krajowa Rada Sądownictwa rekomendowała dwadzieścioro kandydatów do izby kontroli nadzwyczajnej i spraw publicznych Sądu Najwyższego. Tym samym, po czterech dniach, zakończyło się wyłanianie sędziów w pierwszym naborze według przepisów uchwalonych większością głosów Prawa i Sprawiedliwości.
Członkowie KRS - na zakończenie posiedzenia - mają przyjąć stanowisko wobec krytyki Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa, która chce wykluczenia polskiej Rady. Organizacja zarzuca Krajowej Radzie brak niezależności.
Na posiedzeniu KRS doszło do sporu między Zbigniewem Ziobro a Krystyną Pawłowicz - relacjonował obserwujący obrady KRS dziennikarz RMF FM Tomasz Skory. Opiniująca kandydatów do Izby Cywilnej Sądu Najwyższego Rada decydowała o rekomendowaniu do niej 7 kandydatów, wśród nich prof. Kamila Zaradkiewicza, przeciw powołaniu którego zaprotestowała prof. Pawłowicz. Zaradkiewicza bronił minister Ziobro.
Spór jest o stanowisko Kamila Zaradkiewicza w sprawie interpretacji artykułu 18 konstytucji. Prof. Zaradkiewicz, jako konstytucjonalista, miał w dyskusjach akademickich - według profesor Pawłowicz - wielokrotnie popierać możliwość uznawania za małżeństwa związków osób tej samej płci. Zdaniem Krystyny Pawłowicz to jest absolutnie niedopuszczalne zdanie u sędziego Sądu Najwyższego.
Minister Ziobro Zaradkiewicza bronił. Daję wiary człowiekowi. Czynami dał wyraz tego, że jest gotów się narazić wpływowym środowiskom, i swoje poglądy zmieniając, konsekwentnie je później broni - mówił minister sprawiedliwości.
Panie ministrze chcę powiedzieć, że pan Zaradkiewicz wszystko na użytek tego konkursu powie, napisze i przyrzeknie - ripostowała Pawłowicz.
Zbigniew Ziobro - z urzędu jako minister sprawiedliwości - jest członkiem KRS. Ale pojawił się na posiedzeniu po to, żeby bronić swojego podwładnego Kamila Zaradkiewicza. Wziął udział w głosowaniu do izby cywilnej, gdzie startuje też jego była zastępczyni Małgorzata Manowska. I to ona została rekomendowana do izby cywilnej Sądu Najwyższego. Była zastępczyni Zbigniewa Ziobry jest typowana na przyszłą I prezes SN.
Kamil Zaradkiewicz został rekomendowany przez KRS do izby cywilnej SN dopiero w drugim głosowaniu. Wygląda na to, że zaważył głos Zbigniewa Ziobry. We wcześniejszych głosowaniach minister sprawiedliwości nie brał udziału.