"Gdybym miał wykonać to polecenie, zwróciłbym się o jego zmianę, a jeśli to nie przyniosłoby skutku - poprosiłbym o wyłączenie z postępowania" - tak prokurator Dariusz Korneluk, członek stowarzyszenia Lex Super Omnia, komentuje najnowsze zalecenia Prokuratora Krajowego. Wczoraj Bogdan Święczkowski polecił prokuratorom, by zgłaszali przypadki sędziów, kwestionujących status sędziów Sądu Najwyższego i sądów powszechnych powołanych przez nową KRS.
Cześć prokuratorów, z którymi rozmawiał dziennikarz RMF FM Paweł Balinowski, twierdzi, że nie jest ich rolą dyscyplinowanie sędziów.
Jak mówi Dariusz Korneluk z Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście, śledczy mają konkretne, zgodne z przepisami procedury, za pomocą których mogą wyrazić swoje zastrzeżenia co do pracy sędziów. Jeżeli strona jest niezadowolona, w tym także prokurator, to powinien złożyć zażalenie, złożyć apelację. Wielokrotnie się spieramy, ale spieramy się zawodowo, w sposób uregulowany w procedurze prawnej - mówi Korneluk. Według niego polecenie wydane przez Prokuratora Krajowego jest poza tą procedurą.
Wczoraj Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski polecił podległym prokuratorom, by reagowali na wszelkie przypadki kwestionowania statusu sędziów Sądu Najwyższego i sądów powszechnych. Prokuratorzy mają też składać wnioski o wyłączenie sędziów podważających status innych sędziów.
Po pierwsze, jeśli prokuratorzy uczestniczą w przewodach sądowych z sędziami podważającymi status innych sędziów, mają obowiązek składania wniosków o ich wyłączenie. Bogdan Święczkowski zobowiązał też śledczych do informowania prokuratorów regionalnych o niepokornych sędziach.
Szefowie jednostek regionalnych mają natomiast niezwłocznie informować o nich rzecznika dyscyplinarnego Sądu Najwyższego i rzeczników dyscyplinarnych w sądach powszechnych. Polecenie dotyczy też tej sprawozdawczości na potrzeby Prokuratury Krajowej. Jako uzasadnienie polecenia napisano, że celem jest "zapewnianie prawidłowego porządku prawnego oraz ochrony interesów obywateli".
W ubiegłym tygodniu Klub Prawa i Sprawiedliwości złożył w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych, Sądzie Najwyższym i innych ustaw: chodzi o zmiany dyscyplinujące sędziów, których szczegóły ujawnił dziennikarz RMF FM Patryk Michalski. Zgodnie z projektem, sędziom grozić może - za kwestionowanie statusu innych sędziów - m.in. nawet usunięcie z zawodu. Dokument przewiduje również m.in. zmianę w procedurze wyboru I Prezesa Sądu Najwyższego. Jak ogłosili na konferencji prasowej w Sejmie posłowie klubu PiS Jan Kanthak, Sebastian Kaleta i Jacek Ozdoba, nowe przepisy mają dyscyplinować sędziów, którzy przekraczają swoje uprawnienia.
Zmiany są pokłosiem niedawnego wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który zbadanie legalności działania Krajowej Rady Sądownictwa i Izby Dyscyplinarnej SN powierzył polskiemu Sądowi Najwyższemu.
Według nowelizacji, podważanie statusu innych sędziów, w tym tych wskazanych przez tzw. nową KRS - w odniesieniu do której sędziowie SN orzekli ostatnio, że nie daje ona wystarczających gwarancji niezależności od władzy ustawodawczej - traktowane będzie jako wykroczenie przeciwko wymiarowi sprawiedliwości i będzie najcięższym deliktem dyscyplinarnym - i w związku z tym podlegało będzie najsurowszej karze.
Sędziom sądów powszechnych groziło będzie w takiej sytuacji przeniesienie do innego miejsca pracy lub usunięcie z zawodu, a w przypadku sędziów Sądu Najwyższego w grę wchodzić będzie wyłącznie złożenie z urzędu sędziego, czyli usunięcie z zawodu.
Do katalogu kar wprowadzona ma być również kara pieniężna w wysokości miesięcznego wynagrodzenia wraz z dodatkami.
Zmiany mają pozwolić dyscyplinować również tych sędziów, którzy nie chcieli opiniować kandydatów na nowych sędziów - a takie sytuacje miały w ostatnim czasie miejsce. Zgodnie z projektem, jeśli kolegia sądów nie zaopiniują kandydatów na nowych sędziów, to będzie to oznaczało wydanie pozytywnej opinii.