Liczba nowych zakażeń groźnym szczepem pałeczki okrężnicy EHEC znacznie spadła - poinformował niemiecki minister zdrowia Daniel Bahr. Nie mogę jeszcze odwołać alarmu, ale po analizie danych i liczb mamy powody do uzasadnionej nadziei - powiedział.
Wprawdzie można spodziewać się nowych przypadków choroby, także niestety przypadków śmiertelnych, ale liczba nowych infekcji znacząco spada. To pokazuje, że być może najgorsze mamy za sobą - oświadczył Bahr w programie telewizji ARD.
Według niemieckiego ministra podczas wcześniejszych epidemii EHEC na świecie bardzo trudno było znaleźć źródło choroby i tak samo jest obecnie w Niemczech. W 80 procentach przypadków epidemii EHEC na świecie nigdy nie znaleziono jej przyczyny - powiedział.
Rano w Berlinie rozpoczęło się nadzwyczajne spotkanie ministrów zdrowia i ochrony konsumenta z rządu federalnego Niemiec oraz krajów związkowych, poświęcone walce z epidemią zakażeń enterokrwotocznym szczepem E.coli (EHEC) i lepszej koordynacji działań.
W spotkaniu uczestniczy komisarz UE ds. zdrowia John Dalli. Zaapelował on do niemieckich władz o współpracę z zagranicznymi ekspertami w poszukiwaniu źródła zakażeń EHEC. Musimy opierać się na doświadczeniu i wiedzy eksperckiej w całej Europie, a nawet spoza Europy - powiedział Dalli niemieckiemu dziennikowi "Die Welt". Według mediów UE oczekuje, że Niemcy poproszą o pomoc ekspertów z USA i Japonii.
W całych Niemczech zgłoszono dotychczas około 3 tysięcy potwierdzonych przypadków zakażenia EHEC bądź podejrzeń choroby. Co najmniej 650 pacjentów cierpi na wywołany toksyną bakterii zespół hemolityczno-mocznicowy (HUS). Zmarły co najmniej 22 osoby, w większości kobiety.