Współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty poinformował, że partyjna rada krajowa podjęła uchwałę dotyczącą zawarcia umowy koalicyjnej z Koalicją Obywatelską i Trzecią Drogą w sprawie utworzenia wspólnego rządu. Za uchwałą głosowało 140 osób, nikt nie był przeciw.
Włodzimierz Czarzasty przekazał, że Rada Krajowa Nowej Lewicy podjęła uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na zawarcie porozumienia powyborczego w celu utworzenia wspólnego rządu, zgodnie z umową koalicyjną zawartą przez Koalicją Obywatelską, Trzecią Drogą i Nową Lewicę.
Współprzewodniczący partii dodał, że uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia. Poinformował, że za uchwałą głosowało 140 osób, nikt nie był przeciwny.
Uważamy, że wejście i możliwość wejścia polskiej Lewicy i współtworzenia rządu oraz wzięcia odpowiedzialności za Polskę, za sytuację w naszym kraju, jest rzeczą dla nas najważniejszą. Dlatego podchodzimy do tych wyzwań w sposób bardzo odpowiedzialny i dlatego przedstawiłem państwu jednomyślnie przyjęta uchwałę - powiedział polityk.
W poniedziałek umowę koalicyjną ma zatwierdzić Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej.
Rada Krajowa Nowej Lewicy również jednomyślnie przyjęła uchwałę dotyczącą realizacji programu ugrupowania.
Uznajemy treść umowy koalicyjnej, parafowanej 10 listopada 2023 roku, za niezbędne minimum programowe, którego uzgodnienie umożliwi naprawę ustroju państwa i odnowę polskiej demokracji. Zobowiązujemy parlamentarzystów należących do Nowej Lewicy do realizacji programu wyborczego Nowej Lewicy. Szczególny nacisk kładziemy na sześć filarów programowych, tj. prawa kobiet, świeckie państwo, mieszkalnictwo, praca, usługi publiczne i polityka senioralna, które były trzonem naszej kampanii - mówił drugi ze współprzewodniczących Nowej Lewicy, Robert Biedroń.
Dodał, że filary te powinny być realizowane poprzez złożenie odpowiednich projektów ustaw. Wskazał ponadto, że parlamentarzyści Nowej Lewicy zostali zobowiązani do złożenia podczas pierwszego posiedzenia Sejmu projektu ustawy gwarantującej Polkom prawo do bezpiecznej i legalnej aborcji do 12. tygodnia ciąży oraz projektu ustawy dekryminalizującej pomoc w przerywaniu ciąży.
Polityk powiedział też, że Nowa Lewica oczekuje, iż marszałek Sejmu skieruje bez zbędnej zwłoki zgłoszone przez parlamentarzystów partii zapowiedziane przez niego projekty ustaw do pierwszego czytania.
Jest jednak wielu posłów w partiach wchodzących w skład zapowiadanej koalicji rządowej, którym te projekty się nie podobają. Posłanka Lewicy Katarzyna Kotula stwierdziła, że "w naszej gestii jest takie działanie, abyśmy większość dla tych projektów znaleźli".
Natomiast mówię otwarcie - nie wyobrażam sobie, żeby nasi przyszli koalicjanci nie poparli chociażby ustawy o dekryminalizacji (pomocy w przerywaniu ciąży - przyp. red.). To jest ustawa, którą trzeba wprowadzić natychmiast, którą proponowaliśmy zaraz po wyroku Trybunału Konstytucyjnego. (...) Jest ustawą, która po prostu ratuje kobiety, ale także rozwiązuje przez wiele lat związane ręce lekarzom - podkreśliła.
Pozostaje jeszcze kwestia, czy obie te ustawy byłby skłonny podpisać podpisać Andrzej Duda. Jeśli nie, to w Sejmie koalicja ma zbyt mało głosów, by odrzucić prezydenckie weto.